Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Początek meczu był dla nas trudny, podobnie jak to było z Wrocławiem, ale pewnych rzeczy trzeba się nauczyć, teraz komisarze odbierają tor i musimy być przygotowani na wszystko. Uważam, że w każdym następnym meczu będzie lepiej, dopasujemy wszystko z motocyklami, z formą, i każdy z nich będzie jechał tak jak w niedzielnych zawodach. Nie ma się co denerwować, że z Wrocławiem była wygrana dziesięcioma punktami, teraz jest więcej. Czeka nas w piątek trudny mecz i oby wynik był taki sam, byłoby wtedy dla nas bardzo dobrze.
Adrian Miedziński (Unibax Toruń): W niedzielę zagrało wszystko. Cieszę się, że wygraliśmy i poprawiliśmy się w stosunku do ostatniego meczu w Toruniu. Można pochwalić całą drużynę. Cieszę się, że Emil Pulczyński zdobył kilka cennych punktów, podobnie Kamil Brzozowski. Szkoda troszeczkę Pawełka (Przedpełskiego - dop. aut.), na pewno po pierwszym biegu i po upadku wybił się z rytmu, ale miejmy nadzieję, że również będziemy mieli z niego pociechę, bo to fajny zawodnik, o dużym potencjale.
Tomasz Gollob (Unibax Toruń): Zaczynam się rozkręcać i wchodzić na takie obroty jak w 2010 roku. Mam nadzieję, że ta zmiana klubu i otoczenia wyjdzie mi na dobre. Dziękuję kibicom, którzy się do mnie coraz bardziej przekonują, coraz więcej klaszczą i są zadowoleni. Myślę, że moja forma będzie piąć się tylko do góry. Dziękuję za wsparcie trenerowi Janowi Ząbikowi, Mirosławowi Kowalikowi, Sławomirowi Kryjomowi. Rozpędzamy się, mam nadzieję, że następne zawody będą jeszcze lepsze. Niedługo jedziemy do Zielonej Góry, gdzie czeka nas mocny, ciężki bój, ale myślę, że poradzimy sobie.
Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): Przede wszystkim gratuluję gospodarzom zwycięstwa, pojechali na swoim torze bardzo dobrze. Początek był w naszym wykonaniu wyśmienity, choć wiadomo, że na początku bywa różnie, bo tor jest w miarę ułożony, a potem się przesuszyło i zawodnicy nie trafiali już z przełożeniami. Podjęliśmy jednak walkę, choć byliśmy skazywani na większe pożarcie. Nie było tak źle, chociaż wymagałbym od zawodników takich jak Krzysztof Kasprzak czy Tomasz Gapiński więcej oczek. Zawiodła nas ta para, bo uzbierała dziewięć punktów w dziewięciu biegach, średnia jest mała. Niels Kristian Iversen dopasował się na ostatni bieg i było już o wiele lepiej. Daniel Nermark jechał dobrze od samego początku. Bartek Zmarzlik zaczął ładnie w dwóch pierwszych biegach, potem była lekka zadyszka, ale nie trafił też z przełożeniami. Jeżeli chodzi o resztę to jeszcze nadrabiają, ale najważniejsze, że chłopaki coraz lepiej sobie radzą. Czeka nas ogrom pracy, aby to wszystko wyglądało bardziej doskonale.
Niels Kristian Iversen (Stal Gorzów): Był to trudny mecz, ale taki jest już żużel. Lubię startować na tym torze, próbowałem jechać na moich najszybszych motocyklach, ale tu nie pracowały odpowiednio dobrze. Zdobyłem więc ostatecznie dziewięć punktów.
Daniel Nermark (Stal Gorzów): Toruń pojechał bardzo dobrze. Każdy zawodnik w ich drużynie zdobył wiele punktów. Uważam, że musimy dalej pracować. Wtedy powinniśmy stopniowo być coraz lepsi i lepsi wraz z trwaniem sezonu.
Krzysztof Kasprzak odmówił udzielenia wypowiedzi portalowi SportoweFakty.pl.
Zwłaszcza ostatnie zdanie.
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/349297/krzysztof-kasprzak-jestem-kapitanem-i-bede-pomagal-reszcie-chlopakow
A czy nie sądzicie, że Paluch stał się kozłem ofiarnym w spuściźnie p. Komarnickiego. Jakiś czas temu czytaliśmy,
http://www.sportowefakty.pl Czytaj całość