Tomasz Gollob: Wygraliśmy w jaskini lwa

maxa 3 zawodnikow, ale i reszta swoje dorzucila co przynioslo efekt w postaci takiej a nie innej ilosci punktow druzyny. Kto wam i co zawalil to sami wiecie i torunskiej druzyny oceniac nie bede bo sami to najlepiej zrobicie. Co do Falubazu tylko Jarek pojechal na miare swoich mozliwosci i byl jedynym pierwszoliniowcem z prawdziwego zdarzenia. Co do PePe i AJ to widac, ze oboje mecza sie niemilosiernie i wkladaja cale serce do walki, ale niestety gdy motorki nie jada jak powinny to nie wiadomo ile serca sie zostawi sie na torze to i tak to malo daje. Wiec oboje panowie z mechanikami zamieszkajcie przy stadionie na jakis czas i trenowac, ustawiac i jeszcze raz trenowac/testowac. To ostatnie zdanie tyczy sie chyba wszystkich naszych zawodnikow. Co do drugiej linii to jestem mile zaskoczony iloscia punktow zdobytych, ale samym stylem juz nie. Dalej nie widac, aby panowie zalapali o co chodzi w byciu zawodnikiem drugiej linii JD i KJ nie powinni byc objezdzani przez Brzozowskiego (pozytywne wrazenie pozostawil ten zawodnik). Co do mlodziezowki to Patryk swoje zrobil choc ten 1-2 pkt moglo byc lepiej (wykluczenie sie klania, ale nie z jego winy, poprostu pech). Co do postawy Kamila to mimo zdobycia tylko 3punktow to jego jazda w koncu mogla sie podobac. W koncu chlopak pokazal, ze jezdzic to jednak potrafi. Te biegi w ktorych nie odpuszczal, jak dla mnie pieknie przez niego jechane. Niech trenuje, trenuje i jeszcze raz trenuje a punkty same przyjda. Przyczyn porazki mozna szukac poza jak i w druzynie. Tor, widzieli wszyscy jaki byl i co sie dzialo. Widac, komisarz komisarzowi nie rowny... Zgubilismy kilka waznych punktow (JD,KJ-Brzozowski), wykluczenie Duzerusa i Hampela, Kamil mogl jedno dwa oczka wiecej przywiesc, no i oczywiscie kontuzja AJ. Nie bede pisal kto jest winny bo nie o to chodzi. Bardziej zalezy mi na tym, aby w klubie wyciagneli odpowiednie wnioski na przyszlosc. Mimo przegranego meczu jestem w miare spokojny o przyszlosc bo Falubaz ostatnimi laty raz dluzej a raz krocej budzil sie z zimowego snu. Tak wiec nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekac na Rowne i Mocne Kanonady naszych armat a i druga linia wtedy bedzie miala lzej i tez cos zawsze dorzuci. Tak na koniec jeszcze sytuacja z pozostawieniem motoru na torze przez holdera (celowo z malej litery a za co to wszyscy powinni wiedziec). Od kiedy to Zawodnik dyktuje sedziemy kiedy bieg przerwac bo On uwaza, ze powinno sie go powtorzyc w 4 osobowym skladzie? Za takie zachowanie powinna byc zolta kartka jak nic(i byla). Bo jakby na to nie patrzec to holder Celowo Stworzyl Zagrozenie dla Zycia i Zdrowia Innych Zawodnikow. Czy tak postepuje "wspolpracownik"? "Od dnia, w ktorym..."

w Czewie brakowało dwoch czolowych zawodnikow i to przez cały mecz.

nie przychodź.