- Prawda jest taka, że jedynie jakieś pojedyncze punkty udawało się skrobnąć. Brakuje nam drugiego lidera. Mając go, notowalibyśmy całkowicie odmienne rezultaty. Na razie Tai jest w formie, jakiej on sam nawet się nie spodziewał. Reszta natomiast ma wiele do poprawy - nie krył po zawodach Tomasz Jędrzejak.
Gdy teoretycznie najlepszy polski zawodnik wyraźnie przegrywa z juniorami, rodzi się pytanie, co jest tego powodem. Sprzęt, czy może jednak słabsza dyspozycja samego żużlowca? - Trudno powiedzieć. Wiadomo, że wszystko musi zagrać razem. A na chwilę obecną nie ma niczego dobrego. Nie wygląda to tak, jakbym chciał. Moja jazda nie jest taka, jakiej oczekuję. Ciężko robić korekty w sprzęcie, samemu będąc w przeciętnej formie. Z pewnością nie mam takiej formy jak rok temu. Niedzielne zawody zaliczam do nieudanych - przyznał bez ogródek.
Tegoroczna zima była wyjątkowo długa. Wielu zawodników przez to nie mogło odpowiednio przygotować się do sezonu. Jednak nie to jest powodem słabej formy Jędrzejaka. - Miałem parę przygód przed sezonem i to mi zaszkodziło. Nie mogłem przygotować się tak, jak chciałem - uciął tajemniczo żużlowiec.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Moim skromnym zdaniem i tu się w większości chyba wszyscy zgodzą w żużlu potrzebny jest sprzęt, technika, forma fizyczna (budowana zimą) oraz psychika Czytaj całość
że potrafisz tylko ta kontuzja na początku sezonu na pewno ci nie pomogła. Wierzę w to że możesz jechać lepiej. Mam tylko nad Czytaj całość