W niedzielę Ryan Fisher pojechał w meczu Kolejarza Rawag Rawicz. W Gdańsku zdobył osiem punktów i bonus, jednak mógł się nawet pokusić o dwucyfrówkę. - Osobiście trudno mi się odnieść do mojego wyniku. Miałem niezłe starty, ale potem to już nie wyglądało tak różowo. Popełniłem sporo błędów na trasie, ale to mój pierwszy start na gdańskim torze. Popracuję i z pewnością w kolejnym spotkaniu będzie już lepiej - powiedział Amerykanin, który zadebiutował w nowym zespole. - Nie widziałem wcześniej jak Kolejarz jedzie jako drużyna, więc teraz zobaczyłem zespół po raz pierwszy na torze. Uważam, że wykonaliśmy naprawdę dobrą pracę. Nie byliśmy faworytami, a podjęliśmy rękawicę i pojechaliśmy na dobrym poziomie. Liczę, że teraz zaczniemy wygrywać i będę dawał z siebie wszystko - zapowiedział Fisher w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
W pierwszym wyścigu spotkania Renat Gafurow mijał Fishera i ten upadł na tor. Sędzia zdecydował się wykluczyć Rosjanina. - To była typowa sytuacja. Przyznam, że był minimalny kontakt, ale jak wchodziłem w łuk nie byłem wystarczająco szybki. Renat Gafurow jechał natomiast z ogromną prędkością - zauważył szczery żużlowiec. - Później jeszcze zmieniałem przełożenia, aby odzyskać szybkość na torze. Miałem bardzo dobre starty, ale w takiej sytuacji bardzo frustrujące jest, gdy jest się mijanym na dystansie. Miałem możliwość zdobycia większej liczby punktów - dodał.
Ryan Fisher urodził się w 1983 roku, jednak kibice z Polski nie znają go zbyt dobrze. Dlaczego wcześniej nie jeździł regularnie w naszym kraju? - Mówiąc szczerze, po prostu nie byłem wystarczająco dobry na to, aby ścigać się w lidze polskiej. To najsilniejsza liga świata i tylko gdy dobrze się spisujesz, możesz dostać swoją szansę - przyznał zawodnik z USA.
Obecnie w ojczyźnie Fishera nie pojawiają się utalentowani, młodzi zawodnicy i biorąc pod uwagę fakt, że starzy amerykańscy mistrzowie zbliżają się do końca swoich karier, sytuacja żużla za oceanem nie wygląda różowo. - Trudno powiedzieć jak to się rozwinie, ale obecnie w Stanach Zjednoczonych Billy Hamill pracuje z młodymi dzieciakami. Może uda się znaleźć jakichś nowych utalentowanych zawodników - zastanawia się Ryan Fisher.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!