Wanda po reaktywacji w 2010 roku przyjeżdżała do Opola czterokrotnie i za każdym razem toczyła z Kolejarzem zacięty bój. Wygrała, zremisowała i dwa razy nieznacznie uległa gospodarzom.
Przed trzema laty krakowianom nie dawano szans na triumf w stolicy polskiej piosenki, ponieważ przegrała pierwszy mecz na własnym torze i wystąpiła w rewanżu osłabiona brakiem Romana Chromika czy Daniła Iwanowa. Opolanie nie mogli skorzystać ze swoich liderów: Bena Barkera i Ulricha Ostergaarda, ale przystępowali do spotkania pewni swego. Za zlekceważenie rywala zapłacili wysoką cenę. Wanda prowadziła od pierwszego biegu i bardzo długo utrzymywała przewagę. Miejscowym remis i punkt uratowała para Ricky Kling - Adam Czechowicz, wygrywając podwójnie 15. wyścig. Wcześniej w wyniku zderzenia z Igorem Kononowem kontuzji doznał Michał Mitko.
Wśród gości pierwsze skrzypce grał debiutujący w polskiej lidze Władimir Borodulin. 18-letni wówczas Rosjanin z 12 punktami był obok Patryka Pawlaszczyka najskuteczniejszym jeźdźcem swojej drużyny. Następnego dnia Kolejarz udał się do Lublina i został rozgromiony 20:70. Oznaczało to definitywny koniec marzeń podopiecznych Andrzeja Maroszka o awansie do I ligi.
Krakowianie napsuli sporo krwi opolanom także przed rokiem. Desygnowali najmocniejsze zestawienie, na czele z Kudriaszowem i Tobiasem Kronerem. Kolejarza znokautowali na początku, prowadząc po 6. biegach 25:11! Gospodarze nie poddali się i dzięki świetniej postawie Krzysztofa Pecyny zdołali odrobić straty. O rezultacie miała decydować ostatnia gonitwa. W strugach deszczu lepiej wystartowali miejscowi, lecz na czoło wysforował się Kroner. Na trzecim okrążeniu Kudriaszow wyprzedził Mitkę i pierwsze po szesnastu latach zwycięstwo Wandy w Opolu stało się faktem.
Druga w sezonie porażka na własnym torze spowodowała w opolskim klubie małe trzęsienie ziemi. Działacze na sugestię większości zawodników odsunęli od prowadzenia drużyny trenera Maroszka, a po wypowiedzi Michała Mitko na jaw wyszły problemy finansowe Kolejarza.
Zespoły ponownie trafiły na siebie w ćwierćfinale play-off. Pierwsze spotkanie rozstrzygnęli na swoją korzyść żużlowcy z Opola, jednak każdy triumf krakowian w rewanżu dawałby obu ekipom awans do półfinałów. Kolejarz nie kalkulował i niespodziewanie wygrał na torze w Nowej Hucie, eliminując Wandę z dalszych rozgrywek.
W niedzielę o godzinie 16.00 rozpocznie się 30. bezpośrednie starcie. Patrząc na historię meczów oraz potencjał drużyn, emocji nie powinno zabraknąć.
Historia spotkań:
1962
Opole - Kraków 34:43
Kraków - Opole 51:27
1963
Opole - Kraków 47:31
Kraków - Opole 37:40
1964
Opole - Kraków 37:41
Kraków - Opole 56:22
1993
Opole - Kraków 47:43
Kraków - Opole 52:38
1994
Opole - Kraków 48:41
Kraków - Opole 50:40
1995
Opole - Kraków 41:49
Kraków - Opole 51:37
1996
Opole - Kraków 36,5:53,5
Kraków - Opole 61:29
1997
Opole - Kraków 65:25
Kraków - Opole 37:52
1998
Opole - Kraków 53:34
Kraków - Opole 32:58
1999
Opole - Kraków 55:35
Kraków - Opole 34:56
2003
Opole - Kraków 40:0 (walkower)
Kraków - Opole 27:61
2010
Opole - Kraków 45:45
Kraków - Opole 42:47
2011
Opole - Kraków 50:40
Kraków - Opole 40:50
2012
Kraków - Opole 47:42
Opole - Kraków 44:46
Opole - Kraków 50:40
Kraków - Opole 43:47
Ogółem spotkań: 30
Wygranych opolan: 17
Wygranych krakowian: 12
Remisów: 1
Na torze w Opolu:
Ogółem spotkań: 15
Wygranych gospodarzy: 9
Wygranych gości: 5
Remisów: 1
Na torze w Krakowie:
Ogółem spotkań: 15
Wygranych gospodarzy: 7
Wygranych gości: 8