Chris Harris dla SportoweFakty.pl: Na pewno się nie poddamy

Chris Harris wyrasta na lidera pierwszoligowego GKM-u Grudziądz. Mimo dobrej postawy Brytyjczyka, grudziądzanie przegrali w niedzielę na własnym torze z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk.

Kroku gościom znad morza starali się dotrzymywać właśnie Chris Harris i Norbert Kościuch. Dla Brytyjczyka to kolejne udane spotkanie w barwach grudziądzkiej drużyny. W niedzielę "Bomber" zainkasował dwanaście "oczek" z bonusem w sześciu startach. - Za nami naprawdę ciężkie spotkanie, które niestety nie potoczyło się po naszej myśli. O sukcesie w niedzielnym meczu decydował świetny moment startowy i obranie dobrej ścieżki na pierwszym łuku. Ciężko było cokolwiek zdziałać na dystansie. Co prawda w pierwszym moim starcie minąłem Thomasa H. Jonassona, ale w kolejnych, mimo dobrej prędkości i ogromnej determinacji, nie byłem w stanie skopiować podobnej akcji - skomentował w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl były uczestnik cyklu Grand Prix.

Kibice GKM-u Grudziądz mogą mieć chyba najmniej pretensji do postawy Chrisa Harrisa
Kibice GKM-u Grudziądz mogą mieć chyba najmniej pretensji do postawy Chrisa Harrisa

Harris w celu utrzymania dobrej dyspozycji zdecydował się sprawdzić swój sprzęt na torze przy ulicy Hallera w sobotę. Obcokrajowiec GKM-u Grudziądz jest zadowolony ze swojej zdobyczy punktowej, ale ubolewa nad porażką zespołu. - Polewanie toru powodowało, że stawał on się bardzo śliski. W sobotę sprawdzaliśmy różne ustawienia pod kątem meczu i na pewno trening okazał się przydatny. Moja zdobycz punktowa jest dobra, ale co z tego skoro drużyna poniosła porażkę w tak ważnym meczu - stwierdził "Bomber".

Kornwalijczyk, mimo porażki na własnym obiekcie z drugim pretendentem do awansu, nadal pozostaje optymistą. Wierzy, że drużyna szybko otrząśnie się po meczu z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk i z wiarą w kolejne zwycięstwa przystąpi do następnych pojedynków. - Oczywiście, jesteśmy smutni. Porażka boli, ale na pewno się nie poddamy. Musimy wyciągnąć wnioski i z optymizmem przystąpić do kolejnych spotkań. Sezon dopiero się rozpoczął i jestem przekonany, że cała drużyna będzie się rozkręcać. Przed nami wiele spotkań i już w Lublinie postaramy się o zwycięstwo - zapowiada Harris.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: