Michał Szczepaniak dobrze prezentował się na ostatnich treningach drużyny Litex MDM Polcopper Ostrovia. Żużlowiec chce odzyskać formę, którą prezentował przed startem ligi, kiedy to błyszczał na treningach i w sparingach. - Mam nadzieję, że wszystko wychodzi na prostą. To jednak dopiero okaże się w praktyce w lidze. Wcześniej na treningach i sparingach było wręcz idealnie. Przyszła liga i niestety się posypało. Trenować można cały dzień, a liga tak to wszystko weryfikuje. Jest lepiej niż było zaraz po pierwszym meczu ligowym. Trzeba z optymizmem patrzeć w przyszłość - przyznaje starszy z braci Szczepaniaków.
Ostrowianin zadowolony był z tego, jak spisywał się w treningowych jazdach. - Na pewno każdy trening jest ważny, bo zawsze można coś sprawdzić i przetestować. Cały czas szukamy rozwiązań, by nie było tych biegowych wpadek, że po zwycięstwie przywozimy zero lub jedynkę. Chodzi o ustabilizowanie formy przez cały mecz - podkreśla Szczepaniak, który właśnie w nierównej dyspozycji przez wszystkie 15 wyścigów dostrzega największy problem Litex MDM Polcopper Ostrovia. - Nie może tak być, że dobrze rozpoczynamy mecz, a później jest tylko gorzej - dodaj nasz rozmówca.
W piątek i sobotę Michał Szczepaniak miał mecze w Elite League, gdzie wiodło mu się średnio. Niedzielny mecz jego polskiej drużyny z Kolejarzem Rawag Rawicz został przełożony na piątek, 17 maja. W tym sezonie Michał Szczepaniak często kursuje na trasie Wyspy Brytyjskie - Polska. - Przyzwyczajony jestem już do podróży. Nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Przestawienie się z torów angielskich na polskie obiekty to też nie kłopot. Trudniej po przerwie wrócić do jazdy na brytyjskich technicznych torach - kończy Szczepaniak.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!