W minioną niedzielę rzeszowianie wygrali mecz ligowy po raz pierwszy na własnym torze. Cichym bohaterem Żurawi był Dennis Andersson, który pojechał zgoła odmiennie niż w spotkaniu przeciwko Unii Tarnów. W meczu z drużyną wrocławską zaliczył na swoim koncie 7 punktów i 3 bonusy. Z udanego występu Szweda cieszył się Jurica Pavlic. - Dennis pojechał dobrze. Zawsze był dobrym zawodnikiem i widać było, że w tym meczu jechał swoje. Jego punkty były bardzo ważne i na pewno przysłużył się do wygranej - powiedział w rozmowie z naszym portalem "Jura".
Po raz kolejny bardzo słabo spisał się Dawid Lampart. - Jak jeździmy na treningach to jest szybki i wszystko mu wychodzi. Chyba nie może sobie poradzić z presją meczową. Jest dobrym zawodnikiem i musi sobie w głowie pewne rzeczy poukładać. Wówczas na pewno będzie lepiej - tłumaczy żużlowiec pochodzący z Gorican.
Na kolejne spotkanie ligowe rzeszowianie udadzą się do Torunia. Jurica Pavlic przyznaje, że nie przepada za startami na MotoArenie. W ostatnich latach w meczach ligowych na domowym torze Aniołów Chorwat zdobywał tylko kilka "oczek". - Unibax to dobry zespół, ale my pojedziemy tam żeby wygrać. Nie czuję się na tym toruńskim torze najlepiej, ale trzeba to zmienić. Nie ma żadnych wymówek i pojedziemy tam na 100 proc. Na pewno będziemy walczyć - zakończył żużlowiec PGE Marmy Rzeszów.
Wszyscy wiedzą że wygracie ponieważ w tym sezonie nie ma nas was mocnych ale dopinki niektórych użytkowników że dostaniemy taką samą różnicą punków (jak w meczu Gniezno-Zielona Góra), t Czytaj całość