- Chcieliśmy odjechać te zawody, ale oczywiście nie za wszelką cenę. Chcieliśmy czekać jak najdłużej. Sędzia podjął ostateczną decyzję o odwołaniu meczu o godzinie 17:00. My nie mamy na tą decyzję wpływu i nie możemy jej podważać, ani krytykować. Sędzia tak zadecydował i tak się stało. W naszej opinii można było chwilę dłużej zaczekać. Nie trwały na torze żadne wielkie prace. Może gdyby było więcej zaangażowania ze strony gospodarzy, ten tor szłoby doprowadzić. Stało się tak, a nie inaczej - powiedział w rozmowie z naszym portalem kierownik leszczyńskich Byków - Paweł Jąder.
Prawdopodobnie nową datą spotkania Żurawi i Byków będzie 6 czerwca. Decyzje w tej sprawie zapadnie w poniedziałek. - Termin nie jest jeszcze ustalony. Data zostanie ustalona w poniedziałek - mówi Jąder.
Gdyby niedzielne spotkanie w Rzeszowie odbyło się, w zawodach nie pojechałby wcześniej awizowany Mikkel Michelsen, a Damian Baliński. - Damiana miał zastąpić Mikkel Michelsen. Duńczyk zaliczył słaby mecz w lidze duńskiej i trener zadecydował, że w meczu pojedzie jednak Damian. Myślę, że już się pozbierał, bo na treningu pokazał się z dobrej strony - tłumaczy kierownik Fogo Unii.
Stan toru, źródło: Enea Ekstraliga/x-news
{"id":"","title":""}
W najbliższą niedzielę to rzeszowianie zagoszczą w Lesznie. Żużlowcy Byków podejdą do tego pojedynku z bojowym nastawieniem. - Zawsze staramy się wygrać każde spotkanie. Czasami się to nie udaje, ale będziemy się starali zwyciężyć i pokazać się przed naszymi kibicami z jak najlepszej strony - zakończył Jąder.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!