Maciej Kuciapa: Wiozłem remis, a motocykl odmówił mi posłuszeństwa

zeszłym też zrobił swoje. Oczywiście, to był relatywnie słaby sezon ale w ogóle zeszły sezon był koszmarny (śmierć Richardsona!). Postawy na torze i poza nim mogłoby się od Kuciapy uczyć wielu. Mam nadzieję, że wróci kiedyś do Rzeszowa - jako zawodnik lub w nieważne jakiej funkcji (może jako trener?). Pamiętam czasy, gdy jeszcze jako junior imponował etyką pracy. Na mnie to robiło wtedy kolosalne wrażenie i do dzisiaj jakoś mam pewne rzeczy poustawiane właśnie tym, że kiedykolwiek pojawiałem się na stadionie, widziałem M. Kuciapę czyszczącego motor lub dłubiącego przy nim. Pozdrawiam kibiców.

łuk