Tomasz Gollob: Gdybym mógł, jeździłbym w Bydgoszczy

Tomasz Gollob był jednym z liderów Unibaksu Toruń w derbowym meczu ze składywęgla.pl Polonią. Po spotkaniu przyznał, że przyjazdy do grodu nad Brdą nadal są dla niego szczególne.

Bydgoszczanie jadąc na własnym torze sprawiali wrażenie, jakby pierwszy raz widzieli go na oczy. Goście wygrywali starty i nie dawali im najmniejszych szans na dystansie. Nawet gdy moment startowy żużlowcom Unibaksu nie wyszedł, często nadrabiali wszystko w trakcie biegu. - Gospodarze dopiero w ostatnich biegach zaczęli jechać dobrze i postawili się nam. Niemniej jednak trzeba sobie powiedzieć, że to my zdominowaliśmy całą tę zabawę i z tego trzeba się cieszyć. Zgarnęliśmy kolejne ważne punkty - powiedział po meczu Tomasz Gollob.

Za każdym razem, gdy były mistrz świata powraca do Bydgoszczy na zawody, powraca też temat jego uczuć związanych z jazdą przeciwko drużynie, w której się wychował. - Oczywiście, serce bije dla Bydgoszczy. Jednak ja pracuję dla Torunia. Co do tego nie mam wątpliwości. Jeżdżę i walczę dla każdego mojego pracodawcy, tam gdzie tego pragną i mnie chcą - wyjaśnił.

Bardzo wielu kibiców nie jest w stanie wybaczyć Gollobowi tego, że podpisał kontrakt w Toruniu. Sytuacja ta dotyczy zarówno fanów bydgoskich, jak i tych z grodu Kopernika. - W chwili obecnej pracuję dla drużyny toruńskiej, tak jak powiedziałem. Dziękuję kibicom w Bydgoszczy, że są wyrozumiali. Akurat w środę to ich przeciwnicy mieli powody do radości, tak bywa. Mam nadzieję, iż oni rozumieją jak jest. Wiedzą, że gdybym mógł jeździć w Bydgoszczy, to jeździłbym i nie byłoby problemu - oświadczył na koniec 42-latek.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Wielu kibiców wciąż razi ten widok
Wielu kibiców wciąż razi ten widok
Źródło artykułu: