Janowski krytycznie o torze w Abensbergu: Jest kompletnie nieprzygotowany

Maciej Janowski pewnie przebrnął 1. Rundę Kwalifikacyjną eliminacji do IMŚ w Abensbergu. Zawodnik Unii Tarnów nie był jednak zadowolony z przygotowania nawierzchni w niemieckiej miejscowości.

W tym artykule dowiesz się o:

22-latek zdobył dziewięć punktów i uplasował się na 7. lokacie. Lepsze biegi przeplatał słabszymi, ale ostatecznie udało mu się wywalczyć awans. - Na pewno nie były to łatwe zawody. Chodziło o awans i wiedziałem, że określoną ilość punktów pozwoli mi na osiągnięcie tego celu. Tym bardziej, że trzeba było bardzo uważać. Na torze robiły się straszne dziury i szczęście nie dopisało akurat Przemkowi Pawlickiemu - skomentował Maciej Janowski.

O sukcesie podczas zawodów w Abensberg decydował głównie moment startowy. Walki było jak na lekarstwo, a tor z biegu na bieg był w coraz gorszej kondycji. - Ciężko było cokolwiek zdziałać na dystansie. Nie rozumiem dlaczego tego typu eliminacje rozgrywane są w takich miejscach, gdzie zawody odbywają się trzy razy w roku. Ten tor jest później kompletnie nieprzygotowany. Cóż, nic na to nie poradzimy. Trzeba trzymać gaz i walczyć - powiedział "Magic".

Maciej Janowski poradził sobie z ciężkimi warunkami torowymi w Abensbergu
Maciej Janowski poradził sobie z ciężkimi warunkami torowymi w Abensbergu

Teraz przed reprezentantem Jaskółek półfinał eliminacji do Grand Prix. Przypomnijmy, że Challenge odbędzie się na dobrze znanym Janowskiemu torze w Poole. - Gdzieś tam się myśli o tym Challengu i nie ukrywam, że zależy mi na tym finale. Tam wiele może się wydarzyć. Zobaczymy, na razie trzeba myśleć o kolejnych zawodach - zakończył Indywidualny Mistrz Świata Juniorów z 2011 roku.

źródło: TVSM Grudziądz

Źródło artykułu: