Jarosław Dymek (menadżer Dospel Włókniarza Częstochowa): Punkt bonusowy straciliśmy tak naprawdę już we Wrocławiu, przegrywając tam w takich rozmiarach. Gdybyśmy przegrali "normalnie", to spokojnie moglibyśmy o tego bonusa powalczyć. Wygraliśmy ten mecz dla naszych kibiców. Chciałem im podziękować, bo pięknie przywitali drużynę i stworzyli fantastyczną atmosferę. Widać, że fani nie odwrócili się od nas przez porażkę we Wrocławiu, za to im wielkie dzięki.
Piotr Baron (trener Betard Sparty Wrocław): Oczywiście, jestem zadowolony, ponieważ wykonaliśmy plan minimum. Jestem zadowolony, bo zakładałem cel, że zdobędziemy 33 punkty, a było ich trochę więcej. Chciałem podziękować Nicolaiowi Klindtowi, Troyowi Batchelorowi i całej drużynie. Ci dwaj zawodnicy się wyróżniali, gdyż pojechali najlepiej, a cała drużyna musiała dołożyć punkty, żebyśmy ten bonus uzyskali. Chciałem jeszcze pogratulować drużynie z Częstochowy.
Michael Jepsen Jensen (Dospel Włókniarz Częstochowa): Cieszę się, że miałem możliwość skorzystać z próby toru, która pomogła mi dobrać odpowiednie ustawienia motocykla na mecz. Pokazałem się dzisiaj z dobrej strony. Doceniam także postawę moejgo partnera, Rune Holty, z którym jeździ mi się bardzo dobrze.
Rafał Szombierski (Dospel Włókniarz Częstochowa): Jest lepiej, bo wróciłem do normalnych przełożeń. Wcześniej stosowałem mniejsze zębatki, gdzie najmniejsza pomyłka w doborze ma poważne konsekwencje. Już mi się to wszystko mieszało w głowie, była klapa. Potem nie było już nawet kiedy trenować, bo pogoda niezbyt na to pozwalała. Teraz widać efekt tej zmiany.
Nicolai Klindt (Betard Sparta Wrocław): Kierownictwo wrocławskiej drużyny zadzwoniło do mnie już w czasie trwania Grand Prix w Cardiff. Na pytanie czy jestem gotowy wystartować w niedzielę odpowiedziałem, że tak. Jeśli chodzi o mój występ, to był on udany. Udało mi się znaleźć odpowiednie ustawienia motocykla na częstochowski tor.
Zbigniew Suchecki (Betard Sparta Wrocław): Na drugi bieg miałem już lepsze ustawienia, powalczyłem wtedy z Emilem Sajfutdinowem o drugą pozycję. Widać było, że w dobrym kierunku poszliśmy z ustawieniami. W kolejnych wyścigach pojechali za mnie koledzy, którzy od początku meczu mieli lepiej dopasowane motocykle i przywozili punkty. Dobrze, że udało się obronić bonusa.