Michał Widera: Adamowi pasuje ostrowski klimat

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Michał Widera
Na zdjęciu: Michał Widera
zdjęcie autora artykułu

Dopiero po zakończeniu spotkania z Lokomotivem Daugavpils na twarzy Michała Widery, trenera ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia Ostrów zagościł uśmiech. Gospodarze przez cały mecz gonili Łotyszy.

Początek zawodów rozpoczął się bardzo źle dla ostrowian, którzy po 4 biegach przegrywali 9:15. Tor przedwcześnie opuszczali Denis Gizatullin i Peter Karlsson, co z trybun mogło wydawać się jako odpuszczanie rywalizacji. Było jednak zupełnie inaczej. - Denisowi odnowił się uraz barku, z którym ma problemy od początku sezonu. Natomiast Karlssonowi zatarł się silnik. Nim doszedł do porządku z drugim to trochę czasu minęło - wyjaśnia opiekun Ostrovii. Dodajmy, że po zawodach Rosjanin udał się do ostrowskiego szpitala i rozważał przez kilka dni odpoczęcie od startów na Wyspach Brytyjskich.

Dopiero przed biegami nominowanymi ostrowska drużyna wyszła na prowadzenie i ostatecznie zwyciężyła 47:43. - Jechaliśmy bez półtorej zawodnika, ale całe szczęście, że udało się wygrać. Wynik dzisiaj pociągnęli Adam Skórnicki, Michał Szczepaniak i starał się też walczyć Władimir Borodulin - mówi Widera.

Bohaterem spotkania był Skórnicki, który na swoim koncie zapisał 14 punktów z bonusem, a więc zdobył komplet. - Widać Adamowi pasuje ostrowski klimat. Prezentuje wyśmienity poziom od samego początku sezonu, a w tym meczu poprowadził nas do zwycięstwa - cieszy się szkoleniowiec drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego.

Po raz drugi z niezłej strony zaprezentował się Władimir Borodulin. Młody Rosjanin jednak na dystansie nie dowiózł dwukrotnie wywalczonych pierwszych pozycji. - Trochę żal tych punktów. Chciałem go nawet wystawić do czternastego biegu i tutaj bije się w pierś. Postawiłem na nie będącego w pełni zdrowia Gizatullina. Na szczęście jednak w ostatnim biegu Skórnicki i Szczepaniak zapewnili nam zwycięstwo - mówi Widera.

Ostrowianie mają za sobą bardzo ciężką niedzielę. Po sobotnich opadach deszczu pracy toromistrzowi i obsłudze toru nie brakowało. - Od szóstej rano, kiedy wszyscy jeszcze smacznie spali na torze były już prowadzone prace. Dały one taki efekt, że udało się te zawody bezpiecznie odjechać - informuje trener ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia.

Teraz w Ostrowie Wielkopolskim myślami są już przy kolejnym spotkaniu - wyjazdowym z Orłem Łódź. Być może wzorem ubiegłych tygodni biało-czerwoni odbędą wspólny trening z zawodnikami Betard Sparty Wrocław. - Treningi na wrocławskim torze są na pewno bardzo pożyteczne szczególnie dla naszej młodzieży, która ma jeszcze wiele pracy nad osobą. Do Łodzi pojedziemy z zamiarem zrobienia fajnego widowiska i będziemy chcieli zwyciężyć - zakończył Michał Widera.

Zawodnicy Michała Widery zanotowali udany finisz z Lokomotivem
Zawodnicy Michała Widery zanotowali udany finisz z Lokomotivem
Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
rocky1
4.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
taki trener to skarb chociaz przyznaje bez bicia nie bylem przekonany do jego umiejetnosci powodzenia  
avatar
ostry.pp
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma chłop podejście... nie takie ciepłe kluchy- jak trzeba to pojedzie ostro! a z tym 14 biegiem- zamarłem i na stadionie też głucha cisza zapanowała. Na szczęście 15 bieg dopełnił wszystko :)  
avatar
barOVIA
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Michał - dzięki chłopie, że jesteś z nami w Ostrovii...bądź naszym Alexem Fergusonem...:)  
avatar
Rejczel
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciężko stwierdzić w jakiej dyspozycji jest [tag=18503]Nicklas Porsing[/tag] . Ale wydaje mi się że jak na taki mecz to za duże ryzyko .  
avatar
Jaśko
3.06.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Michał , ale powiedz szczerze............... ROPA zasłużył na 0,7 co?????? Dzięki za podniesienie adrenaliny , pozdrawiam Jaśko