- Mój motocykl nie mógł nabrać prędkości na łukach. Na prostych wyglądało to lepiej, ale wtedy było już za późno, gdyż byłem za rywalami. Mój start do pierwszych kilku metrów też był w porządku. Później jednak rywale do mnie dojeżdżali i na łuku traciłem punktowane pozycje - powiedział Mikkel B. Jensen na łamach falubaz.com.
Duńczyk informację o starcie w Tarnowie otrzymał dopiero po sobotnim Grand Prix w Cardiff, podczas którego okazało się, że Andreas Jonsson ma problem z kontuzjowaną stopą. - Wracałem wtedy do Danii z Niemiec. Nie miałem nic przygotowanego. Pomyślałem sobie "O mój Boże! To tak daleko, a ja muszę się jeszcze spakować". Wróciliśmy więc do Danii, gdzie spakowaliśmy się na zawody w Polsce. To było przede wszystkim ciężkie zadanie dla mojego mechanika - dodał żużlowiec Stelmet Falubazu Zielona Góra.
źródło: falubaz.com