Dziesięć drużyn w I lidze byłoby korzystne?

Wielu zawodników na zapleczu Ekstraligi narzeka na małą liczbę startów w meczach ligowych. - To jest jakiś ewenement, żeby drużyny kończyły sezon w lipcu - mówi Rafał Trojanowski.

Mateusz Kędzierski
Mateusz Kędzierski

Z rozgrywkami ENEA Ekstraligi w sezonie 2013 pożegnają się aż trzy zespoły. Dzięki temu więcej drużyn startować będzie w I lidze. - To jest dobry pomysł, bo liczy się liczba spotkań. Aby dobrze prezentować się na torze i coś zarabiać, to tych meczów musi być dużo. Na ten moment to my więcej trenujemy na torze, niż ścigamy się w zawodach. To są czasami większe koszty niż podczas meczu, bo tych startów robi się dużo. Nie da się siedzieć w domu i przyjeżdżać tylko na zawody. Trzeba dużo jeździć i myślę, że to jest podstawa. Trzeba robić wszystko, żeby ci zawodnicy mieli gdzie startować. To jest jakiś ewenement, żeby drużyny kończyły sezon w lipcu, po pięciu meczach - mówi w rozmowie z TVP Rzeszów żużlowiec Lubelskiego Węgla KMŻ - Rafał Trojanowski.

Podobnego zdania jest jego kolega z drużyny - Maciej Kuciapa. - Chciałbym żeby w I lidze było więcej spotkań, bo nie ukrywam, że teraz jest ich mało. W Ekstralidze jest dziesięć drużyn i tych meczów jest więcej. Czy jest to dobre, czy nie, to zweryfikuje sezon i będzie o tym można mówić za rok. Mimo wszystko uważam, że w I lidze powinno być troszkę więcej drużyn. Sezon dla niektórych zespołów, mam nadzieję, że nie dla naszego, może się skończyć wcześniej, w sierpniu. Fajnie by było, gdyby w I lidze jeździło dziesięć zespołów - powiedział Maciej Kuciapa.

Źródło: TVP Rzeszów

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×