Ireneusz Zmora: KSM obniżyła koszty

Po niedzielnych spotkaniach żużlowcy Stali Gorzów zostali wiceliderami rozgrywek Enea Ekstraligi. W najbliższych meczach do składu gorzowskiego klubu wróci już Daniel Nermark.

Szwed przez kilka tygodni leczył kontuzję, a Stal stosowała za niego zastępstwo zawodnika. Dzięki temu manewrowi gorzowianom udawało się zdobyć wiele punktów. Prezes lubuskiego klubu liczy, że z Nermarkiem w składzie jego zespół będzie jeszcze mocniejszy. - Uważam, że powrót Daniela Nermarka to będzie korzyść dla drużyny. W meczu ze Spartą na zastępstwie zdobyliśmy 9 pkt. To jest absolutnie wynik w zasięgu Szweda, a szczerze mówiąc, to w jego przypadku osobiście liczę na więcej. Zyskujemy też czwartego zawodnika do biegów nominowanych - powiedział Ireneusz Maciej Zmora w rozmowie z gorzow.sport.pl.

Sternik gorzowskiej drużyny po raz kolejny odniósł się do pomysłu o pozostawieniu dziesięciozespołowej Enea Ekstraligi. - Nie widziałem komentarzy, że taka liga jest zła. Wręcz przeciwnie, ciągle czytamy, słyszymy, że rozgrywki mamy arcyciekawe, Kalkulowana Średnia Meczową wyrównała siły, a także obniżyła koszty. Wiem, że ustalenia były inne, ale przecież takiej rywalizacji, jak mamy obecnie, nie daliśmy wcześniej szansy na testy, na sprawdzenie się, choć przez jeden sezon. Przyznajmy się do błędu i zróbmy coś, aby te atrakcje zachować na dłużej - stwierdził Zmora.

Źródło: gorzow.sport.pl

Źródło artykułu: