Przed GP w Gorzowie: Sławomir Kryjom stawia na Tomasza Golloba

Sławomir Kryjom liczy, że kapitan polskiej reprezentacji stanie na podium Grand Prix w Gorzowie. Wśród faworytów do zwycięstwa wymienia także Emila Sajfutdinowa.

W tym artykule dowiesz się o:

Tomasz Gollob słabo spisał się w dwóch ostatnich rundach mistrzostw świata i w klasyfikacji generalnej spadł na 7. pozycję. W sobotę wystartuje na doskonale mu znanym torze w Gorzowie. - Tomek jest w bardzo dobrej formie i jestem przekonany, że ujrzymy go w finale - twierdzi Sławomir Kryjom. - Nie należy mu wypominać wieku, nie sądzę też, by zmagał się z problemami sprzętowymi. Zna tajniki tego owalu, co powinno mu pomóc w osiągnięciu dobrego rezultatu.

Kryjom wśród faworytów sobotniego turnieju oprócz Golloba widzi także Emila Sajfutdinowa. - Oni znajdą się przed Nielsem Kristianem Iversenem - sądzi. - Groźni będą również Chris Holder, Krzysztof Kasprzak i Matej Zagar. Oczywiście, będę ściskał kciuki za moich podopiecznych z Unibaksu i mam nadzieję, że ukończą zawody cało i zdrowo. Każda runda jest dla mnie bardzo stresująca. Ściskam kciuki za moich zawodników, jednocześnie obawiam się ich upadków i kontuzji.

Menedżer Unibaksu Toruń spodziewa się ciekawego turnieju, zwłaszcza że gorzowski tor sprzyja walce. - Jest bardzo specyficzny i ma fantastyczną geometrię do ścigania - komentuje. - Powinniśmy zobaczyć kapitalną rundę, z emocjonującymi biegami i Polakami w rolach głównych.

Stawka tegorocznego cyklu jest bardzo wyrównana, jednak nie zawsze przekłada się to na atrakcyjność zawodów. Stosunkowo rzadko dochodzi do mijanek czy efektownych akcji. - Jeśli ktoś od dłuższego czasu ogląda GP, to widzi, że stanęło ono w miejscu - uważa Sławomir Kryjom. - Od lat startują ci sami zawodnicy, obowiązują te same zasady i nic nie zmienia się w transmisji telewizyjnej. Na tę chwilę cykl słabo się rozwija. Osobna kwestia to tory, który są przygotowane na twardo, głównie z powodu obawy przed deszczami, mogących prowadzić do odwołania zawodów. Perspektyw na zmian nie widać i myślę, że taka tendencja będzie się utrzymywać.

Zdaniem Kryjoma, alternatywę dla Grand Prix mogą stanowić rozgrywane w nowej formule Indywidualne Mistrzostwa Europy. - To będzie inna jakość - sądzi opiekun toruńskiej drużyny. - Cztery turnieje finałowe w znaczący sposób podniosą prestiż speedwaya na świecie. Myślę, że dotrzemy do sporej grupy nowych kibiców. Już wyniki oglądalności Speedway Best Pairs pokazały, że Eurosport ma duży potencjał i te cztery miliony widzów to znakomita informacja dla całego środowiska żużlowego.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (14)
avatar
stach49
14.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Tomek i Holder nie nawywijał,bo będzie walkower dla Rzeszowa. 
avatar
qwerty321
14.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie powtórka z Cardiff. Tylko miejscami na podium się zamienią. 
avatar
ApAtorowiec
14.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
holder, wofinden, pedersen 
avatar
pijack666
14.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kasprzak Iversen Lindgren Hampel- to moj typ finalistow 
avatar
levybydg
14.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko Bartek Zmarzlik na podium z Polaków! obok PUKa i Emila:)