- Gospodarze są faworytem tego meczu. Należy jednak pamiętać, że to mocno nieobliczalna drużyna i tak jest od samego początku sezonu. Wydawało się, że będą jeździć regularnie i dobrze, ale różnie to bywało. Ostatni występ Emila Sajfutdinowa w Grand Prix jak i mecz w Gnieźnie pokazują, że ta drużyna może być bardzo mocna. W mojej ocenie ten zespół powoli wskakuje na właściwy tor. Po drugiej stronie również nie brakuje nieobliczalnych zawodników. Ekipa z Gorzowa z liderem w postaci Nielsa Kristiana Iversena może powalczyć, bo ten zawodnik wygrywa zdecydowaną większość wyścigów. To największa przeszkoda dla gospodarzy. Atut własnego toru i doświadczenia po porażce u siebie z Zieloną Górą powodują, że gospodarze powinni wyjść z tej rywalizacji zwycięsko - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.
Wiele w zespole gorzowskim będzie zależeć z całą pewnością od Nielsa Kristiana Iversena. Jeżeli ten żużlowiec będzie po raz kolejny nieosiągalny dla rywali, to Stal może pokusić się w Częstochowie o niespodziankę. Zatrzymanie tego żużlowca to najważniejsze zadanie dla gospodarzy. - Postawa wszystkich zawodników jest ważna. Jeśli Iversen będzie wszystko wygrywać, to gorzowianie będą mieć po swojej stronie poważny argument. Do tego wtedy musiałby dorzucić się Krzysiek Kasprzak i druga linia. Od czasu do czasu bieg potrafi wygrać choćby Paweł Hlib. Jeśli Bartek Zmarzlik będzie wygrywać z juniorami z Częstochowy i dokładał jakieś punkty z seniorami, to goście zyskają kolejne argumenty. Zobaczymy, kto na danym szczeblu tej rywalizacji będzie lepszy. Częstochowscy liderzy, a więc Sajfutdinow i Łaguta będą chcieli wygrywać z Kasprzakiem i Iversenem. Rafał Szombierski postara wygrywać się z drugą linią gorzowską, a może również z najlepszymi zawodnikami Stali. Juniorzy Włókniarza na własnym torze też potrafią wygrać z każdym. Wszystkie elementy w zespole będą ważne - podsumowuje Cegielski.
Typ Krzysztofa Cegielskiego na spotkanie w Częstochowie: 48:42 dla gospodarzy.