Lubelski Węgiel KMŻ - Orzeł Łódź 44:46 (wynik)

playoffów w lublinie nie będzie.módlcie się żebyśmy się utrzymali,pzdr dla myślących

czasu do czasu coś się dzieje to jest głupota przygotowywać taki tor bo nie o to chodzi w tym sporcie !!!!!!!!!!!

leci Loko, następnie znów kluczowym wydawał się nasz wyjazdowy mecz z Orłem, a teraz okazuje się, że decydującym będzie rewanż u nas z Motorem. Ale to nie będzie spacerek tylko piekielnie trudny pojedynek, w którym każdy najmniejszy błąd może skutkować porażką. Trzeba odpowiednio przygotować tor i wybrać właściwy skład, ale do tego potrzebny jest trener z prawdziwego zdarzenia. A my takiego nie mamy, my mamy tylko Widerę. Dlatego jestem pełen obaw przed tym meczem z Motorem. No i potem jeszcze czeka nas korespondencyjny pojedynek z Lublinem: my z GKM, a oni z Wybrzeżem. To też może być "niedziela cudów"... A co do prób przekupstwa, to oczywiście jest to rzecz nagminna. Tylko to też trzeba umieć robić. Gdy wygrywaliśmy II ligę w 88 roku, to świetnie się dogadaliśmy z Motorem i najpierw my im oddaliśmy punkt, a w rewanżu oni się pięknie podłożyli, gdy awansowaliśmy do ekstraklasy w 97 roku, to w czasie decydującego pojedynku z ROW-em prezes Studniewski chodził po rybnickim parkingu z walizką wypchaną kasą dla miejscowych zawodników. Ale jak w 2006 roku mieliśmy bardzo ważny mecz w Gnieźnie, to pojechaliśmy tam w beztroskim i buńczucznych nastrojach choć nie jechał wtedy kontuzjowany "Ogór". I dopiero przed biegami nominowanymi, gdy widmo porażki stanęło nam przed oczyma próbowaliśmy się dogadać ze Startem. A wtedy gnieźnianie nam powiedzieli: sorry, ale trzeba było o tym wcześniej pomyśleć, my już wzięliśmy kasę od Falubazu za pokonanie was, więc niestety spóźniliście się. I ekstraklasa przeszła nam koło nosa, choć była już na wyciągnięcie ręki. A już sprawa z Ferjanem, to kompletna fuszerka- proponować podłożenie się przez sms. Mogli jeszcze dać ogłoszenie do "Tygodnika Żużlowego" o kupnie meczu w Gorzowie...