Prezes leszczyńskiego klubu nie uważa, by z powodu drugiego z rzędu remisu na własnym torze, jego drużyna oddalała się od awansu do play-offów. - Proszę być spokojnym, tych punktów nam nie zabraknie - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Józef Dworakowski.
Prezes Fogo Unii Leszno zapytany, czy nie żałuje pechowo utraconego zwycięstwa, odparł: - Co ja mogę poradzić, taka jest właśnie Ekstraliga. Powiem tak: zabrakło znów nam jednego punkciku, by cieszyć się ze zwycięstwa. Nie mamy obecnie takich jeźdźców, by zawsze mogli wygrywać. Patrzymy jednak w przyszłość i jedziemy dalej.
Józef Dworakowski zapewnił ponadto, że jest wyrozumiały w stosunku do Mikkela Michelsena. Duńczyk, który zastępował w niedzielę kontuzjowanego Fredrika Lindgrena zdobył tylko dwa punkty. - To był jego pierwszy mecz ligowy na naszym torze. Jeżeli nad sobą chłopak popracuje i jeszcze więcej potrenuje w Lesznie, to na pewno będzie dobrze.
Pewne jest, że Fredrik Lindgren opuści dwa najbliższe mecze wyjazdowe z PGE Marmą Rzeszów oraz składywęgla.pl Polonią Bydgoszcz. -Jeśli okaże się, że mięśnie czy ścięgna nie są naderwane, to Fredrik pojedzie w naszym meczu za trzy tygodnie. Jesteśmy w jego sprawie dobrej myśli. W dwóch najbliższych meczach na wyjazdach na pewno nie pojedzie. To będą ciężkie spotkania, ale w Bydgoszczy powalczymy - wyjaśnił Dworakowski.
Prezes Fogo Unii przyznał także, iż w końcu mógł być zadowolony z liczby sprzedanych biletów. - Frekwencja może cieszyć, bo kibice dopisali. Sektor gości także był pełny i mógłbym tylko sobie życzyć, by było tak na naszym stadionie w trakcie każdego ligowego spotkania - zakończył Dworakowski.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!