Kryjom dla SportoweFakty.pl: Na miejsce w kadrze pracuje się cały rok

Sławomir Kryjom jest zdziwiony, że w składzie reprezentacji Polski na półfinał DPŚ w Częstochowie nie ma Adriana Miedzińskiego. - To może być dla niego indywidualnie stracony sezon - uważa Kryjom.

- Powiem szczerze, że jestem zdziwiony brakiem Adriana Miedzińskiego w składzie reprezentacji. Pytanie o powody należy jednak zadać trenerowi Markowi Cieślakowi. Jeżeli chodzi jednak o formę Adriana, to jestem przekonany, że się z wszystkim upora. Jeśli ktoś wczoraj był na meczu w Toruniu, to widział, że Adrian w swoich dwóch ostatnich biegach pokazał fantastyczny żużel. Myślę, że ten zawodnik jest cały czas w wysokiej formie, a to, że miał przerwę spowodowaną kontuzją - takie rzeczy się zdarzają. Na wynik i powołanie do kadry pracuje się jednak raczej przez cały sezon, a nie tylko przez jeden mecz. To nie ja jestem jednak trenerem kadry narodowej, tylko jest nim Marek Cieślak. Myślę, że on kieruje się jakimiś kryteriami. A jakie one są, wie już pewnie tylko on sam - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Sławomir Kryjom.

Menadżer Unibaksu Toruń nie ma wątpliwości, że Adrianowi Miedzińskiemu bardzo zależało na miejscu w reprezentacji Polski na DPŚ. Zawodnik Aniołów znakomicie spisywał się w lidze, ale z powodu kontuzji stracił bardzo wiele pod względem indywidualnym. - Jak decyzja trenera podziała na Adriana? To już pytanie pewnie do samego zawodnika. Na pewno nie jest to dla niego miła informacja. On od początku sezonu bardzo ciężko pracuje, żeby być w reprezentacji. Tak naprawdę w ciągu siedmiu dni stracił wszystkie szanse na to, że indywidualnie coś osiągnąć w tym sezonie. Eliminacje do mistrzostw Europy i Grand Prix 2014 i finału IMP tak się ułożyły, że miały miejsce praktycznie w ciągu 10 dni. Wtedy Adrian był kontuzjowany. Można sobie szczerze powiedzieć, że ten sezon jest dla niego indywidualnie stracony. Szkoda, bo uważam, że we wszystkich tych trzech eliminacjach mógł zajść bardzo daleko. Taki jest jednak ten sport. Jeden niepotrzebny wypadek, jakiś dziwny sparing przeciwko reprezentacji Czech spowodował, że wszystkie plany trzeba będzie przerzucić na przyszły rok - wyjaśnia Sławomir Kryjom.

Przypomnijmy, że jak na razie Marek Cieślak do startu w półfinale DPŚ wytypował: Jarosława Hampela, Tomasza Golloba, Krzysztofa Kasprzaka i Macieja Janowskiego. Trener kadry zapewnił jednak, że do turnieju w Częstochowie wiele może się jeszcze wydarzyć.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: