Matej Zagar o finansach: Sytuacja nie jest "czarna", jest jeszcze ciemniejsza

Matej Zagar ponownie był liderem Lechma Startu Gniezno, jednak jego zespół znów nie zdołał wygrać meczu. Po spotkaniu ze Stalą Gorzów nie ukrywał, że klub ma w stosunku do niego spore zaległości.

Niedzielny remis praktycznie przekreśla szanse czerwono-czarnych na utrzymanie w Enea Ekstralidze. Słoweniec zalicza świetny sezon, ale zwyczajnie brak mu skutecznego wsparcia ze strony kolegów. Na pomeczowej konferencji żużlowiec nie krył rozgoryczenia. - Gratulacje dla Stali za zdobycie dwóch punktów, bo nikt się chyba tego nie spodziewał, ale dobrze jechali, szczególnie w końcówce. Moje silniki są już trochę zużyte, brakuje kasy po prostu. Jakby klub coś pomagał, to może coś by się ruszyło. Jestem bardzo smutny - powiedział.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

W ostatnich dniach gnieźnieński działacze nie ukrywali, że złapali finansową "zadyszkę". Kwoty zadłużenia nie są oficjalnie znane, jednak są to z pewnością zobowiązania sięgające kilku spotkań wstecz. Ze strony klubu pojawił się pomysł m.in. renegocjacji kontraktów zawodników. Jak na ten pomysł zapatruje się Zagar? - Nie chcę rozmawiać o szczegółach, ale sytuacja nie jest "czarna", jest jeszcze ciemniejsza. W ostatnim biegu zepsuł mi się najlepszy silnik. Jechałem na nim w Kopenhadze (Zagar zajął w GP Danii 2 miejsce - przyp. red.), Tarnowie i dzisiaj. Muszę teraz zapłacić za jego naprawę. Wydaje mi się, że wszystko powiedziałem. Pytania na ten temat nie należy kierować do mnie, tylko do klubu.

Skrót meczu, źródło: Enea Ekstraliga/x-news

{"id":"","title":""}

W dwóch ze swoich biegów Zagar pewnie prowadził, jednak tuż przed metą gwałtownie zwalniał, co omal udało się wykorzystać rywalom. Jak się okazało, nie były to zagrania "pod publiczkę". - Wydaje mi się, że gdybym tego nie robił, to już na trzecim okrążeniu silnik straciłby moc. Dobrze, że to zrobiłem i dzięki temu dojechałem na pierwszym miejscu do mety - tłumaczył Słoweniec.

Orły najpewniej pożegnają się z elitą, co będzie równoznaczne z odejściem m.in. Zagara. Słoweniec, choć dla zespołu jest to słaby sezon, nie żałuje związania się z Lechmą Startem, a nawet jest zadowolony z tego ruchu. - Zrobiło to ze mnie lepszego zawodnika, na każdym torze jadę teraz dobrze, więc bardzo się cieszę. Start Gniezno pomógł mi bardzo dużo, jeśli chodzi o samą jazdę. Mówić o kolejnym sezonie to jednak jeszcze trochę za szybko - powiedział.

Źródło artykułu: