Pierwszy krok Polaków po mistrzowski tytuł - zapowiedź półfinału Drużynowego Pucharu Świata w Częstochowie

W sobotę na torze w Częstochowie odbędzie się półfinał Drużynowego Pucharu Świata. Oprócz Polaków o przepustkę do turnieju finałowego walczyć będą Australijczycy, Rosjanie i Łotysze.

Półfinał Drużynowego Pucharu Świata jest pierwszą od 13 lat imprezą rangi mistrzostw świata, która odbędzie się na torze w Częstochowie. W 2000 roku celem Polaków w półfinale DMŚ był awans do finału. Wówczas nieznacznie lepsi okazali się Szwedzi. W tym sezonie to właśnie biało-czerwoni są głównymi faworytami do zwycięstwa w zawodach, a zadanie reprezentantom Polski ułatwiły problemy kadrowe rywali.

"Polska husaria" jako jedyna z faworytów w Częstochowie wystąpi w pełnym składzie. Kapitanem biało-czerwonych będzie Tomasz Gollob. "Chudy" do tej pory wziął udział we wszystkich turniejach DPŚ z udziałem Polaków i zdobył w nich łącznie 360 punktów. Kibice czarnego sportu nad Wisłą liczą, że były mistrz świata poprowadzi reprezentację Polski do szóstego w historii zwycięstwa w Drużynowym Pucharze Świata. Pierwszy krok do realizacji tego celu powinien być postawiony właśnie w Częstochowie.

Oprócz Golloba kadrę Polski stanowić będą Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak i Maciej Janowski. Trener Marek Cieślak argumentował swoją decyzję o powołaniu Janowskiego tym, że jest on bardziej odporny na stres od pozostałych kandydatów do kadry. Jednak wychowanek wrocławskiego klubu w ostatnich meczach narzekał na problemy sprzętowe. - Mam mega problemy z silnikiem, który był najlepszy od początku sezonu, a teraz od trzech spotkań krąży między mechanikami, bo nie możemy znaleźć tego, co było dobre. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporam i zacznę znowu lepiej punktować. Chłopaki już w poniedziałek pojechali do tunera, by spróbować naprawić wszelkie usterki. Zrobimy więc co w naszej mocy żeby to grało na sto procent - powiedział "Magic".

Każdy z reprezentantów Polski ma za sobą udane występy na torze w Częstochowie, a nawierzchnia tego obiektu nie stanowi dla nich zagadki. Inaczej jest w przypadku pozostałych reprezentacji. Najgroźniejszymi rywalami Polaków w walce o awans do finałowego turnieju będą Australijczycy. Jeźdźcy z Antypodów wystąpią jednak osłabieni brakiem kontuzjowanego Chrisa Holdera. Miejsce mistrza świata w składzie Kangurów zajął Davey Watt. Oprócz niego w kadrze prowadzonej przez Mark Lemon znaleźli się Darcy Ward, Troy Batchelor i Jason Doyle.

Dla tego ostatniego będzie to debiut nie tylko na częstochowskim torze, ale również i w zawodach tak wysokiej rangi. Australijczycy mimo osłabienia nie zamierzają się poddawać i w tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata chcą znaleźć się w finale. - Gdyby w naszym składzie był Chris Holder to mielibyśmy duże szanse na złoty medal. Jednak bez niego już sam awans do finału będzie dużym sukcesem. Półfinał będzie dla nas dobrą zabawą, ale nie zapominamy, że mamy robotę do wykonania. To będzie trudne, ale liczę, że będzie to ciekawy turniej - ocenił Batchelor, który jest kapitanem Australijczyków.

Z jeszcze większymi problemami zmagają się Rosjanie. Kontuzja stopy wykluczyła ze startów w żużlowym mundialu Emil Sajfutdinow, a z powodów organizacyjno-finansowych w Częstochowie nie wystąpią Artiom Łaguta oraz Grigorij Łaguta. W związku z tym zespół, który uznawany był za jednego z faworytów do mistrzowskiego tytułu musi skupić się na walce o awans do turnieju barażowego, dzięki czemu w przyszłym roku Rosjanie uniknęliby startu w rundzie kwalifikacyjnej. Powołania od menedżera reprezentacji Rosji otrzymali Wiktor Kułakow, Ilja Czałow, Władimir Borodulin i Andriej Kudriaszow.

W związku z problemami Rosjan olbrzymią szansę na osiągnięcie największego sukcesu w historii mają Łotysze. Reprezentanci tego kraju debiutują w półfinale Drużynowego Pucharu Świata, ale bez wątpienia stać ich na awans do barażu. Liderem łotewskiej drużyny będzie Andrzej Lebiediew, który jest jednym z najskuteczniejszych żużlowców w I lidze. Dobre wyniki na zapleczu Ekstraligi notują również Maksim Bogdanow i Kjastas Puodżuks. Uzupełnieniem kadry Łotwy jest Wiaczesław Gieruckis.

Jeszcze kilka tygodni temu częstochowski półfinał Drużynowego Pucharu Świata zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Zakładano, że o losach awansu zadecydować może dopiero ostatni wyścig. W obliczu problemów rywali głównymi faworytami do awansu są Polacy, a każde inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo przyjmowane będzie z niedosytem. Częstochowski tor znany jest z tego, że nie brakuje na nim walki. Wiele zawodników uważa go za najlepszy owal do ścigania w Europie. Czy i tym razem na SGP Arenie Częstochowa będzie można obejrzeć pełne walki wyścigi?
 
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Hampel i Gollob poprowadzą Polaków do zwycięstwa w Częstochowie?
Hampel i Gollob poprowadzą Polaków do zwycięstwa w Częstochowie?

Rosja (kaski czerwone)
1. Wiktor Kułakow
2. Władimir Borodulin
3. Ilja Czałow
4. Andriej Kudriaszow (kapitan)
Menedżer: Igor Dmitriew

Australia (kaski niebieskie)
1. Davey Watt
2. Jason Doyle
3. Troy Batchelor (kapitan)
4. Darcy Ward
Menedżer: Mark Lemon

Łotwa (kaski białe)
1. Kjastas Puodżuks (kapitan)
2. Maksim Bogdanow
3. Wiaczesław Gieruckis
4. Aleksandr Lebiediew
Menedżer: Wladimir Rybnikow

Polska (kaski żółte)
1. Tomasz Gollob (kapitan)
2. Jarosław Hampel
3. Krzysztof Kasprzak
4. Maciej Janowski
Menedżer: Marek Cieślak

Początek zawodów: godz. 19:00.
Prezydent Jury FIM: Armando Castagna

Prognoza pogody w Częstochowie (za new.meteo.pl):
Temperatura: 17°C
Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 14 km/h
Deszcz: 0,0 mm (możliwe przelotne opady deszczu)

Ceny biletów:
Trybuna VIP (najlepsze miejsca siedzące, w cenie katering oraz
miejsce parkingowe) - 180 zł
Trybuna Główna - boki (najlepsze miejsca siedzące, w cenie mobilny
katering - hostessy) - 160 zł
bilet normalny - pozostałe miejsca siedzące - 60 zł
bilet normalny - miejsca o nieco słabszej widoczności (sektor gości) - 45 zł
bilet ulgowy - dzieci i młodzież szkolna do lat 16 - 50 zł

Źródło artykułu: