Piotr Szymański: Spróbowali Duńczycy, teraz nasza kolej

Piotr Szymański wypowiedział się na temat prac nad nowym przelotowym tłumikiem. - Przyszła nasza kolej, by spróbować coś z tym zrobić - wyjaśnił przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego.

O konieczności wprowadzenia nowych tłumików mówi od wielu miesięcy całe środowisko żużlowe. Po tym, jak fiaskiem zakończyły się prace Duńczyków, tworzenie własnego modelu rozpoczęli Polacy. - Sprawa wygląda tak, że komisarze techniczni prowadzą u nas próby nad tłumikiem przelotowym. Trwa to już tak naprawdę od jakiegoś czasu. Badania, które są teraz prowadzone, są w dalszym ciągu w toku. Zakładamy, że nie będą trwać one dłużej niż dwa tygodnie - wyjaśnił Piotr Szymański w rozmowie ze SportoweFakty.pl

Przewodniczący GKSŻ, zapytany o najbliższy przebieg prac, wyjaśnił: - Gdy badania się skończą, dowiemy się, czy tłumiki spełniają wymogi FIM-u. Wówczas na pewno wyślemy je do homologacji. - Zapytany o szanse na ich zatwierdzenie, powiedział: - Tu sprawa wygląda bardzo prosto. Jeżeli wszystkie warunki postawione przez FIM zostaną przez nas spełnione, to FIM powinien je bez przeszkód zatwierdzić.

Piotr Szymański zapewnia, iż czuwa nad pracami i jest dobrej myśli. - Były już próby z tłumikiem duńskim. Teraz próbujemy my i zobaczymy co wyniknie z tych prac, a tak jak mówiłem, są bliskie ukończenia. Po wystąpieniu po ich homologację będziemy musieli po prostu czekać, co z tego wyniknie dalej - wyjaśnił.

Termin ewentualnego wprowadzenia polskich tłumików nie jest jak na razie znany. - Jeżeli FIM nie będzie mieć żadnych zastrzeżeń, to w tym momencie tłumiki zostaną wpisane na listę homologowanych tłumików i mogą być używane od tej chwili w zawodach - zakończył Szymański.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

"Były już próby z tłumikiem duńskim. Teraz próbujemy my i zobaczymy co z tych prac wyniknie"
"Były już próby z tłumikiem duńskim. Teraz próbujemy my i zobaczymy co z tych prac wyniknie"
Źródło artykułu: