Jedna niewiadoma w Kolejarzu przed meczem z ROW-em

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę po trzytygodniowej przerwie żużlowcy opolskiego Kolejarza wrócą na tor. Ich przeciwnikiem będzie ROW Rybnik. Pod znakiem zapytania stoi występ Marcina Jędrzejewskiego.

Jędrzejewski pod koniec czerwca doznał kontuzji barku i musiał przejść operację. Według rokowań lekarzy, miał pauzować przynajmniej cztery tygodnie, ale rehabilitacja przebiega sprawnie i zawodnik chce w czwartek ponownie wsiąść na motocykl. Ma trenować w Bydgoszczy. Być może w niedzielę wspomoże swój zespół w bardzo ważnym spotkaniu z ROW-em. - Marcin mówi, że czuje się dobrze i kontuzjowana ręka go nie boli - tłumaczy szkoleniowiec Kolejarza Andrzej Maroszek. - Wszystko jednak zweryfikuje tor. Czekam na reakcję "Siopka" po czwartkowych jazdach. Jeśli rzeczywiście bark nie będzie mu przeszkadzał, to zaproszę go na sobotni trening do Opola i podejmiemy wówczas decyzję o starcie w meczu. Alternatywą dla Jędrzejewskiego jest Michał Łopaczewski, który korzystnie zaprezentował się w swoim ligowym debiucie. - Udowodnił niedowiarkom, że potrafi jeździć i zasługuje na drugą szansę. Pierwszeństwo, z racji na większe doświadczenie, ma jednak Jędrzejewski - wyjaśnia trener Maroszek. - Najważniejsze jest jego zdrowie. Nie będziemy go na siłę wystawiać do składu, bo to groziłoby odnowieniem urazu. A sezon nie kończy się na najbliższym meczu. Musimy być ostrożni. Do kadry opolskiej drużyny nie dołączy nowy zawodnik. Najpoważniejszym kandydatem był Rafał Fleger, lecz temat jego zatrudnienia na razie upadł. Kolejarz chciał go pozyskać, ale za darmo, na co nie zgodził się klub 24-letniego zawodnika - Wanda Kraków. Z powodu impasu w rozmowach Fleger pozostaje jeźdźcem krakowskiego zespołu i niewykluczone, że w jego barwach wystartuje w spotkaniu w Pile. - Nie chciałbym też kombinować i sięgać po gościa, bo mamy w odwodzie Łopaczewskiego - komentuje Maroszek. - Poczekamy na rozwój sytuacji, tak by nie podejmować nerwowych ruchów. Mecz opolan z rybniczanami ma duży ciężar gatunkowy. Obie ekipy walczą o czołowe pozycje i punkty w ich bezpośrednim starciu zyskują podwójną wartość. W pierwszym meczu ROW wygrał na własnym torze 53:37 i do Opola przyjedzie przynajmniej po bonus. Kolejarze marzą o pełnej puli. - Podstawowy cel to zwycięstwo, ale zdobycie bonusu nie jest niemożliwe - zaznacza Andrzej Maroszek. - Będziemy walczyć. Jeśli dobrze rozpoczniemy i wypracujemy przewagę w pierwszych biegach, to kto wie, może pokusimy się o trzy punkty.

Marcin Jędrzejewski po kontuzji barku wraca do zdrowia
Marcin Jędrzejewski po kontuzji barku wraca do zdrowia

Źródło artykułu: