Podopieczni Marka Lemona nie są faworytem do wywalczenia Pucharu Ove Fundina. - To jest żużel - z odrobiną szczęścia i słabszej postawie zawodników w przeciwnych drużynach, możemy mieć udane zawody. Na Markecie przejechaliśmy już kilka okrążeń i jesteśmy pewni, że pokonamy reprezentację Czech. Wszystko powyżej tego będzie dla nas sukcesem. Przyjechaliśmy do Pragi, aby awansować do finału. To się udało, więc już jesteśmy zadowoleni - powiedział Darcy Ward.
Australijczyk przyznaje, że trudno będzie pokonać reprezentacje Danii i Polski. - Wiemy, że to będzie trudny turniej, ale nie poddamy się. Damy z siebie wszystko i zobaczymy, co uda nam się osiągnąć. Zawody się jeszcze nie rozpoczęły, rywale nas jeszcze nie pokonali. Wiemy jednak, że pozostałe drużyny są bardzo mocne i czasami trzeba wyraźnie przyznać, że są po prostu lepsze od nas - dodał dwukrotny IMŚJ.
Zdaniem 21-latka, kluczem do zwycięstwa w Pradze będą dobre wyjścia spod taśmy. - Moment startowy jest bardzo istotny. Ten element nie wychodził nam w czwartek podczas barażu. Nasze motocykle są bardzo szybkie. Pozostaje nam jedynie dopasować sprzęt na starty, aby wychodziły one tak, jak jazda na dystansie - zakończył Ward.
źródło: monsterenergyswc.com