Toruńscy kibice mieli przed meczem sporo powodów do obaw związanych z bardzo dużym osłabieniem ich drużyny spowodowanym kontuzjami. W zestawieniu Unibaksu zabrakło przede wszystkim Chrisa Holdera, lecz Australijczyk nie był jedynym nieobecnym - na tor nie mógł wyjechać także Emil Pulczyński, którego również dopadła kontuzja. Z kolei zielonogórzanie przyjechali do Torunia bez Andreasa Jonssona, jednak za niego mogli zastosować zastępstwo zawodnika, które okazało się bardzo przydatne.
Już pierwsze wyścigi pokazały, że mecz, o którym mówiło się, że będzie zapewne dobrym widowiskiem, może być jednym z ciekawszych nie tylko w tej kolejce, ale w całym sezonie. W biegu młodzieżowym kibice po raz pierwszy poderwali się ze swych miejsc, gdy prowadzących podwójnie Kamila Adamczewskiego i Patryka Dudka ładnym atakiem wyprzedził Kamil Pulczyński. Tego rodzaju manewrów, licznych ataków, mniej lub bardziej skutecznych, w ciągu kolejnych minut fani mieli obejrzeć jeszcze bardzo wiele.
Wyścig czwarty przyniósł pierwszy pojedynek między Pawłem Przedpełskim, a Jarosławem Hampelem. Kapitan zdobywców Drużynowego Pucharu Świata jechał pewnie po drugie miejsce, jednak młodziutki torunianin po raz kolejny pokazał, że nie ma dla niego pozycji straconych. Przedpełski na ostatnim wirażu zdecydował się wybrać ścieżkę tuż przy bandzie i był to wybór trafny, który przyniósł mu wyprzedzenie Hampela niemalże na linii mety.
Przez cały mecz żadna z drużyn nie zdołała uzyskać choćby sześciu punktów przewagi, w związku z czym było to spotkanie bez rezerw taktycznych. Po siódmym i dwunastym wyścigu zawodnicy Falubazu prowadzili różnicą czterech "oczek", największą w ciągu tego spotkania. Bieg trzynasty przyniósł kolejne świetne starcie wspomnianych Pawła Przedpełskiego i Jarosława Hampela, w efekcie którego ponownie z wygranej nad utytułowanym rywalem cieszyć mógł się 18-latek z Unibaksu. Jako że na trzecim miejscu do mety dojechał Darcy Ward to różnica zmalała do zaledwie dwóch punktów i o wszystkim zdecydować miały wyścigi nominowane.
Pierwszy z nich bardzo długo układał się korzystnie dla Unibaksu. Na czele plasował się właśnie Ward, zaś na trzeciej pozycji jechał Przedpełski, a takie rozstrzygnięcie oznaczałoby remisowy stan meczu przed finałowym biegiem. Ku rozpaczy toruńskich kibiców, Australijczyk wyniósł się jednak na ostatnim wirażu czwartego okrążenia pod samą bandę, gdzie chciał złapać jeszcze większą prędkość. Manewr okazał się jednak nieskuteczny, czego najlepszym dowodem była akcja Patryka Dudka - świeżo upieczony zdobywca Drużynowego Pucharu Świata jadąc po wewnętrznej minimalnie wyprzedził Warda, dzięki czemu goście wciąż prowadzili.
Ostatni wyścig niczego już nie zmienił. Torunianie, Tomasz Gollob i Adrian Miedziński, przez moment prowadzili co prawda podwójnie, lecz po zaledwie kilkunastu sekundach biegu zielonogórzanie poradzili sobie z tym drugim. Miedziński w końcówce nie zdołał już niczego odrobić, co oznaczało porażkę Unibaksu 44:46. W Toruniu pozostał w tej sytuacji jedynie punkt bonusowy, gdyż wiosną w Zielonej Górze zawodnicy Sławomira Kryjoma triumfowali 46:43.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Unibax miał w niedzielę w swych szeregach znakomitego Tomasza Golloba, który tylko raz przegrał z zawodnikiem gości - dość niespodziewanie był to Krzysztof Jabłoński. Oprócz byłego mistrza świata swoje zrobili Paweł Przedpełski i Kamil Brzozowski. Więcej oczekiwać można było po Darcy'm Wardzie i Adrianie Miedzińskim - żaden z nich nie wygrał choćby jednego biegu. Zupełnie nieudany okazał się debiut Edwarda Kennetta. Brytyjczyk miał wprawdzie sprzęt Chrisa Holdera, lecz na dystansie miał duże problemy i goście mijali go bez większego wysiłku. Wynik Kennetta - ledwie jeden punkt - mówi sam za siebie.
W ekipie Falubazu na największe słowa uznania zasłużył Patryk Dudek, autor m.in. wspomnianego wyżej ataku na Darcy'ego Warda, zdobywca aż czternastu punktów i bonusa. Z dwucyfrowym dorobkiem mecz skończyli także Jarosław Hampel i Piotr Protasiewicz. Udany początek spotkania miał Krzysztof Jabłoński, lecz w końcówce nie uniknął czterech zer.
Stelmet Falubaz Zielona Góra - 46
1. Andreas Jonsson - ZZ
2. Adrian Gomólski - 0 (0,0,-,-,-)
3. Piotr Protasiewicz - 12+2 (3,1,3,2,2*,1*)
4. Krzysztof Jabłoński - 4 (1,3,0,0,0,0)
5. Jarosław Hampel - 13+1 (3,1,2*,3,2,2)
6. Patryk Dudek - 14+1 (1*,3,3,1,3,3)
7. Kamil Adamczewski - 3 (2,0,1,0)
Unibax Toruń - 44
9. Darcy Ward - 7+1 (1*,1,2,1,2)
10. Kamil Brzozowski - 4+1 (2,0,1*,1,-)
11. Adrian Miedziński - 7 (2,2,2,1,0)
12. Edward Kennett - 1+1 (0,1*,0,-)
13. Tomasz Gollob - 13+1 (3,2,2*,3,3)
14. Kamil Pulczyński - 3 (3,0,d)
15. Paweł Przedpełski - 9+2 (0,2*,3,3,1*)
Bieg po biegu:
1. Hampel, Brzozowski, Ward, Gomólski 3:3
2. Pulczyński, Adamczewski, Dudek, Przedpełski 3:3 (6:6)
3. Protasiewicz, Miedziński, Jabłoński, Kennett 2:4 (8:10)
4. Gollob, Przedpełski, Hampel, Adamczewski 5:1 (13:11)
5. Dudek, Miedziński, Kennett, Gomólski 3:3 (16:14)
6. Jabłoński, Gollob, Protasiewicz, Pulczyński 2:4 (18:18)
7. Dudek, Hampel, Ward, Brzozowski 1:5 (19:23)
8. Przedpełski, Gollob, Dudek, Jabłoński 5:1 (24:24)
9. Protasiewicz, Ward, Brzozowski, Jabłoński 3:3 (27:27)
10. Hampel, Miedziński, Adamczewski, Kennett 2:4 (29:31)
11. Gollob, Protasiewicz, Brzozowski, Adamczewski 4:2 (33:33)
12. Dudek, Protasiewicz, Miedziński, Pulczyński (d/start) 1:5 (34:38)
13. Przedpełski, Hampel, Ward, Jabłoński 4:2 (38:40)
14. Dudek, Ward, Przedpełski, Jabłoński 3:3 (41:43)
15. Gollob, Hampel, Protasiewicz, Miedziński 3:3 (44:46)
Sędziował: Tomasz Proszowski (Tarnów)
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski (Opole)
Widzów: 11 637
NCD: Patryk Dudek w biegu 7. - 58,87 sek.
Startowano według 1. zestawu.