Orły prowadziły przez większość spotkania, aby dać sobie wyrwać wygraną w ostatnim biegu dnia. - Generalnie szkoda tego meczu. Nie ukrywam, że chcieliśmy powalczyć o wygraną, tak jak powiedział Darek Imbierowicz, żeby pokazać "coś" kibicom, aby mogli wyjść ze stadionu z uśmiechem, a nie wiecznie opuszczoną głową, tak jak my teraz mamy - komentował "Seba".
W meczu z Fogo Unią Leszno pierwszy raz samodzielnie poprowadził zespół Dariusz Imbierowicz. Stefan Andersson nabawił się bowiem zatrucia pokarmowego i musiał pozostać w Szwecji. Ułamek podkreślił, że triumf nad Bykami był zawodnikom potrzebny nie mniej, niż kibicom. - Fajnie byłoby, gdybyśmy wygrali to spotkanie dla siebie. Dla Darka był to debiut w roli prowadzącego zespół. Szczerze mówiąc współczuję mu, że wygrana nie została po naszej stronie, bo na pewno zwycięstwo w takich derbach byłaby wspaniałą sprawą.
W minionym tygodniu w mediach pojawiły się informacje mówiące o tym, że Ułamek nie wystąpił w meczu z PGE Marmą z powodu zaległości finansowych, jakie ma w stosunku do niego gnieźnieński klub. Władze Lechma Startu nie ukrywają, że zaproponowali zawodnikom nowe, niższe stawki wynagrodzenia. "Seba" nie chce jednak komentować całej sytuacji. - To nie jest temat, żebym cokolwiek mówił o nim dla mediów. Uciekam od odpowiedzi na to pytanie i po prostu cieszę się, że jechałem dzisiaj - powiedział. Przypomnijmy, że wcześniej o rozmowach na temat renegocjacji kontraktów mówił m.in. Matej Zagar.
Ogarnij sie
No chyba ze nie potrafisz to ok.