- Wszyscy wiemy jaka jest sytuacja w tabeli i na którym miejscu jest Start Gniezno. Jesteśmy faworytami niedzielnego meczu, ale z drugiej strony to jest sport i do każdego spotkania musimy podejść tak samo dobrze przygotowani - powiedział Piotr Protasiewicz.
Drużyny z Zielonej Góry i Gniezna w ligowej tabeli dzieli przepaść. Doświadczony żużlowiec zapewnia jednak, że podczas niedzielnego spotkania gospodarze nie zlekceważą rywali z pierwszej stolicy Polski. - Pod taśmę podjeżdża czterech zawodników i każdy z nich chce wygrać. Inaczej nie będzie w niedzielę, nikt nie będzie odpuszczał. Mimo że obciążenie jest trochę mniejsze w porównaniu do innych meczów, w dniu spotkania ciśnienie jest takie same niż jak podczas innych pojedynków - z liderem czy wiceliderem. Chęć zwycięstwa zawsze jest taka sama i mecz na pewno będzie zacięty. Wierzę w to, że pomimo upalnej aury, na stadionie będziemy mieli ósmego zawodnika w postaci kibiców i przyjadą nas dopingować - dodał 38-latek.
Kapitan Stelmet Falubazu ustabilizował swoją formę i jest pewnym punktem zielonogórskiej drużyny. "PePe" od trzech ligowych kolejek zdobywał co najmniej 10 punktów w meczu. - Od dłuższego czasu czuję się bardzo dobrze. Jeśli chodzi o moją jazdę, to jestem w optymalnej formie. Oczywiście nie jest to jeszcze maksimum, wciąż szukam lepszych rozwiązań, zarówno jeśli chodzi o moją dyspozycję, jak też sprawy sprzętowe. Ciężka praca, którą wykonałem z moim teamem, przynosi upragniony rezultat. Plan jest taki, aby podtrzymać taką formę lub jeszcze ją podnieść. Chciałbym wejść z taką dyspozycją w nowy sezon - zakończył Protasiewicz.
[b] Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
[/b]