Miniżużlowe pożegnanie Karola Mitko (relacja)

Andrzej Skulski, prezes rybnickiego klubu, z ciężkim sercem organizował te zawody. Z jednej strony radość- z drugiej jednak smutek, bo jednego, ze swoich zawodników, nie zobaczy już na swoim torze w przyszłym roku. Na koniec sezonu, rybniccy kibice zobaczyli zatem ciekawe zawody, a po nich żałowali, że przyjdą tu dopiero za pół roku.

W tym artykule dowiesz się o:

W obsadzie zawodów mieliśmy kilka zmian. W ekipie Lotosu, miejsce Dominika Kossakowskiego, zajął reprezentant klubu z Częstochowy Oskar Polis. Z kolei Patryka Beśko zastąpił Krzysztof Wojaczek.

Już w pierwszej odsłonie mieliśmy emocje, a to za sprawą Krystiana Pieszczka. Zawodnik Lotosu popełnił błąd na starcie i zaliczając klasyczną świecę upadł na tor. Rzecz jasna, z powtórki został wykluczony. W niej, zwyciężył Karol Mitko przed Oskarem Polisem, który na jednym z wiraży, ładnym atakiem wyprzedził reprezentanta Węgier, Rolanda Benko.

W kolejnym biegu, para gospodarzy Liszka- Trzensiok, nie dała najmniejszych szans Krzysztofowi Wojaczkowi i Sebastianowi Moserowi, który jednak ambitnie starał się odebrać chociaż dwa punkty rybniczanom.

Sporo ożywienia wśród licznie zebranej publiczności wniósł bieg numer sześć. Po starcie, dość niespodziewanie, na czele stawki jechał Kacper Woryna. Za nim, jak cień podążał Krystian Pieszczek, który jadąc konsekwentnie za swoim rywalem, czekał na jego błąd. Woryna, jadąc bardzo nerwowo, odjechał w pewnym momencie zbyt daleko od krawężniaka, co natychmiast wykorzystał mały wojownik z Gdańska, wyprzedzając swego rywala.

Bardzo podobnie, poradził sobie Pieszczek także z Rafałem Malczewskim w dziewiątej odsłonie, gdzie także, po słabym starcie musiał gonić swojego rywala.

Po 4. seriach startów, na czele znajdowała się para gospodarzy, Liszka- Trzensiok, która miała na swoim koncie 17 punktów i wydawało się, że bez problemu utrzymają prowadzenie do końca zawodów. W ostatnim jednak starcie, niczym w Grand Prix Włoch w Loligo Tomasz Gollob, zupełnie bez głowy pojechał Mateusz Liszka. Zajmując dobre, drugie miejsce, zdecydował się jednak gonić Krystiana Pieszczka. Na jednym z wiraży, upadł i tym samym został wykluczony z powtórki, którą podwójnie wygrali rywale, spychając drużynę gospodarzy na trzecią pozycję.

Po serii zasadniczej, dwie pary miały po 20 punktów i była konieczność rozegrania niegu dodatkowego.

W barażu rywalizowali Krystian Pieszczek i Roland Benko. Był to znakomity pojedynek. Pomimo prowadzenia od startu, Pieszczek musiał wznieść się na wyżyny swoich umiejętności, blokując różnorodne akcje swojego rywala.

Po tej części turnieju, rolę gospodarza turnieju przejął Karol Mitko, który zabawił się w sędziego startowego. Nie miał on wiele pracy, bo dwa rozegrane dodatkowe wyścigi odbyły się bez upadków i wykluczeń, a kapitalna walkę o zwycięstwo w jednym z nich stoczyli Kacper Woryna, Robert Chmiel i Mike Trzensiok.

Po ich zakończeniu, Mitko udekorował zwycięzców poszczególnych wyścigów i łezką w oku spoglądał ze swojego boksu na tor, w którym się wychował i kilka lat jeździł. Teraz, pora przenieść się na inny, większy tor, choć zapewne będzie on dopingował swoich kolegów z trybun w następnym sezonie.

Klasyfikacja Turnieju:

1. Gkż Lotos Gdańsk 20+3 pkt.

- Oskar Polis 8(2,1,1,2,2)

- Krystian Pieszczek 12+3(w,3,3,3,3)

2. Mkmż Rybki Rybnik/ Węgry 20+2 pkt.

- Karol Mitko 11(3,2,2,2,2)

- Roland Benko 9+2(1,3,1,1,3)

3. Mkmż Rybki Rybnik I 18pkt.

- Mike Trzensiok 6(2,1,0,2,1)

- Mateusz Liszka 12(3,3,3,3,w)

4. Uśks Speedway Częstochowa 15 pkt.

- Rafał Malczewski 13(3,2,2,3,3)

- Bartosz Witkowski 2(0,0,0,0,2)

5. Mkmż Rybki Rybnik II 12 pkt.

- Kacper Woryna 6(1,2,2,1,0)

- Robert Chmiel 6(2,0,3,u4,1)

6. Gkż Lotos Gdańsk/ Niemcy 5 pkt.

- Krzysztof Wojaczek 1(0,d4,1,0,u3)

- Sebastian Moser 4(1,1,0,1,1)

Biegi sędziowane przez Karola Mitkę:

CHMIEL, Trzensiok, Woryna, Moser

LISZKA, Benko, Malczewski

Komentarze (0)