Stanisław Burza przed GP na długim torze: Chcę dotrzymać kroku chłopakom

W Grand Prix na długim torze w Rzeszowie wystartuję jeden Polak - Stanisław Burza. Dla doświadczonego zawodnika, znanego z klasycznego żużla, będzie to pierwszy start w zawodach tego typu.

Mateusz Kędzierski
Mateusz Kędzierski
- Muszę przyznać, że po raz pierwszy jeżdżę na takim motocyklu i pierwszy raz wystartuję w zawodach na długim torze. Z pewnością jest to inna jazda, bo ten motocykl posiada skrzynię biegów. Jest także na większych kołach i inaczej się go prowadzi. Zawodnicy jeżdżący na długim torze startują na innych ramach oraz posiadają amortyzatory z przodu i z tyłu. Odnoszę wrażenie, że na tym motocyklu jeździ się dużo łatwiej, aniżeli na motocyklu do żużla klasycznego - powiedział podczas konferencji prasowej Stanisław Burza.

W piątek na rzeszowskim torze odbył się oficjalny trening przed sobotnią rundą GP. - Moje wrażenia z treningu są pozytywne. Nie odczuwałem żadnej presji, a jechałem pierwszy raz na motocyklu na długim torze. Trzeba powiedzieć, że nie jest to motocykl pierwszej nowości, bo jest on z początku lat 80-tych. Bardziej współczesny jest tylko silnik - zdradził "Stanley".

Z jakim celem doświadczony żużlowiec przystąpi do rzeszowskiej rundy GP na długim torze? - W zawodach chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Chcę z chłopakami powalczyć, ale na pewno będzie mi trudno, bo oni bawią się tą odmianą żużla na co dzień i wiedzą jak poustawiać te motocykle. Będę chciał dotrzymać im kroku - dodał na koniec Stanisław Burza.

Po konferencji w Rzeszowie. "Longtrack na klasycznym torze to niecodzienne zjawisko"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×