Norbert Kościuch: Podpisałem kontrakt, bo chcę awansować do Ekstraligi

- Nie byłoby nic przyjemniejszego niż awans do Ekstraligi - podkreśla zawodnik GKM-u Grudziądz, Norbert Kościuch. Żółto-niebiescy tracą dwa punkty do lidera I ligi - Wybrzeża Gdańsk.

Pomimo że grudziądzanie przegrali w pierwszej części sezonu z gdańszczanami na własnym torze, liczą na to, że w ostatecznym rozrachunku zajmą pierwsze miejsce w tabeli. - Będziemy się starać, by tak się stało. Pozostaje mieć nadzieję, że wygra lepszy i wszystko odbędzie się w sportowej rywalizacji na torze. Podchodzimy do tego poważnie i będziemy chcieli odrobić tamtą stratę, choć wiemy, że nie będzie łatwo. To jest jednak tylko sport, a my w tych ostatnich spotkaniach damy z siebie wszystko - zapowiedział Norbert Kościuch w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Zawodnik cieszący się średnią biegową 2,067, może być zadowolony ze swojej dyspozycji w rundzie zasadniczej tego sezonu. - Wszystko idzie w dobrym kierunku. To, co sobie poukładałem lata wcześniej, zaczyna owocować i z tego się niezmiernie cieszę. Też popełniam czasem błędy, ale ich na całe szczęście jest już coraz mniej. Najważniejsze, że udaje się szybko wyciągać wnioski i korygować błędy, by wszystko było jak najlepiej. Chciałbym w nadchodzących meczach prezentować się równie dobrze jak dotychczas lub nawet lepiej - przyznał żużlowiec z Grudziądza.

Nie byłoby nic przyjemniejszego, niż awans do Ekstraligi - podkreśla zawodnik GKM-u Grudziądz
Nie byłoby nic przyjemniejszego, niż awans do Ekstraligi - podkreśla zawodnik GKM-u Grudziądz

Możliwe, że na decydujące mecze rundy finałowej powróci Chris Harris, który powraca powoli do zdrowia po kontuzji. - Nie wiadomo na razie, kiedy Chris wsiądzie na swój motocykl. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie okej i że szybko powróci do swojej dyspozycji sprzed kontuzji, pomagając nam przy tym osiągnięcie naszego celu - powiedział Kościuch.

Żużlowiec GKM-u Grudziądz przyznaje, że walczy obecnie o spełnienie jednego ze swoich marzeń, jakim byłby powrót do ENEA Ekstraligi. - To było jednym z głównych powodów, dla których zgodziłem się podpisać kontrakt w GKM Grudziądz. Nie była to jednak jedyna przyczyna, dla której związałem się z tym klubem. Dla mnie zarząd działa tam bez zastrzeżeń i na bardzo wysokim poziomie. Myślę, że nie byłoby nic przyjemniejszego, niż awansować z drużyną pierwszoligową, a następnie startować z nią klasę wyżej - dodał.
- Przy tej okazji chciałbym pozdrowić wszystkich moich sponsorów, a w szczególności firmę FACHOWIEC Pana Zenona Świętka z Poznania oraz firmę KĘPKA z Leszna -

podsumował Norbert Kościuch.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: