Czwartkowy mecz Betard Sparty Wrocław z gorzowską Stalą będzie dla obu drużyn pojedynkiem o wszystko. Gospodarze są zdecydowanymi faworytami spotkania, jednak podopieczni Piotra Barona wiele razy pokazali, że na meczach wyjazdowych potrafią walczyć i łatwo się nie poddają.
Rywalizacja zapowiada się zatem bardzo ciekawie. Zdaniem Piotra Palucha zarówno Betard Sparta jak i Stal Gorzów nie mają pewnego miejsca jeśli chodzi o utrzymanie i każdy scenariusz jest możliwy. - Każdy będzie chciał ten mecz wygrać. Wrocławianie pokazali już w tym sezonie, że potrafią wygrywać na wyjeździe. Udało im się to w Lesznie i będą chcieli na pewno osiągnąć to samo u nas - powiedział szkoleniowiec gospodarzy.
Drużynę z Dolnego Śląska poza czwartkowym pojedynkiem czeka jeszcze spotkanie na swoim torze z Lechmą Startem Gniezno. W pierwszym przypadku o wygraną będzie niezwykle trudno, w drugim szansa na zwycięstwo jest bardzo duża. Menedżer wrocławskiej ekipy nie chce jednak wybiegać zbytnio w przyszłość. - Na chwilę obecną nie ma się co rozpędzać i przewidywać tego, co będzie. Możemy sobie gdybać i zakładać różne scenariusze. To jednak jest sport i punkty trzeba zdobywać, a chce to zrobić przecież każdy - mówił Baron.
Jeśli gorzowianie pokonają wrocławską Spartę zapewnią sobie miejsce w ENEA Ekstralidze, a wrocławianie będą musieli liczyć na to, że PGE Marma Rzeszów nie zdobędzie kompletu punktów w rywalizacji z Stelmet Falubazem Zielona Góra. W przypadku zwycięstwa na gorzowskim owalu gospodarzy oraz zdobycie trzech "oczek" przez rzeszowian w meczu z ekipą Rafała Dobruckiego, podopieczni Piotra Barona pożegnają się z gronem najlepszych drużyn w kraju po czwartkowym spotkaniu.
Szkoleniowiec wrocławian zarówno przed jednym jak i drugim pojedynkiem jest spokojny. - Obydwa mecze są ciężkie i nie można niczego z góry zakładać. Na pewno bardzo solidnie się do nich przygotujemy i będziemy walczyć. Jak będzie zobaczymy - powiedział Piotr Baron.
Spartanie liczą na bardzo dobry występ Tai'a Woffindena, Tomasza Jędrzejaka, i Troy'a Batchelora w nadchodzącej rywalizacji. Brytyjczyk zapowiada, że zrobi co może, aby jego drużyna pozostała w gronie najlepszych, a w najbliższych spotkaniach zwyciężyła. - Będziemy walczyć. Mocno wierzę, że uda nam się pozostać w ekstralidze - mówił "Tajski".
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!