Przewaga doświadczenia i osiągniętych wyników na torze w Daugavpils jest zdecydowanie po stronie Nickiego Pedersena. Duńczyk, co prawda nigdy nie wygrał na Łotwie, ale trzykrotnie stawał na podium. W 2006 roku był trzeci. Rok później drugi, a w 2007 roku przegrał tylko z Jasonem Crumpem. W sezonie 2009, kiedy po raz ostatni najlepsi żużlowcy świata ścigali się na Łotwie Pedersen nie wystartował z uwagi na kontuzję. Można więc powiedzieć, że trzykrotny mistrz świata ma stuprocentową skuteczność w stawaniu na podium podczas Grand Prix Łotwy.
Znacznie mniejsze doświadczenie i mniejsze sukcesy w Daugavpils notował dotąd Jarosław Hampel. Polak rywalizował o Wielką Nagrodę Łotwy tylko raz - w 2006 roku - kiedy to zdobył 7 punktów i nie odegrał znaczącej roli w zawodach. W kolejnych turniejach w Daugavpils "Mały" nie wystąpił. Albo nie był stałym uczestnikiem cyklu lub też - jak w 2007 roku - leczył wówczas kontuzję i start na Łotwie go ominął.
Polak aktualnie jest trzeci w klasyfikacji przejściowej cyklu i ma 2 punkty przewagi nad goniącym go Nickim Pedersenem. Rywalizacja o brązowy medal pomiędzy kapitanem reprezentacji Polski i trzykrotnym mistrzem świata zapowiada się frapująco. Obaj żużlowcy mają jeszcze teoretycznie szanse na coś więcej niż tylko trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej, ale musieliby jeździć fenomenalnie w czterech ostatnich turniejach SGP i liczyć na potknięcia czołowej dwójki - Emila Sajfutdinowa i Taja Woffindena.
Dwa razy jechali w Daugavpils w 2007? :D