Ponad milion złotych długu Lechma Startu Gniezno

Lechma Start Gniezno rozgrywki ENEA Ekstraligi zakończyła na 10. miejscu i w przyszłym sezonie rywalizować będzie w I lidze. To jednak nie koniec zmartwień gnieźnieńskich działaczy.

W ostatnich tygodniach sytuacja finansowa Lechmy Startu Gniezno nie jest najlepsza. Jeszcze w lipcu po jednym z meczów krytycznie na ten temat wypowiadał się Matej Zagar. Włodarze gnieźnieńskiego zespołu nie ukrywają, że mają problemy finansowe, lecz po zakończeniu sezonu chcą zrobić wszystko, by wyprowadzić klubowe finanse na prostą. - Oczywiście jest ciężko, tego nie ukrywamy. Do zbilansowania naszego budżetu brakuje ponad milion złotych; przy czym zadłużenie to rozkłada się w miarę równomiernie na praktycznie wszystkich zawodników. Z punktu widzenia regulaminu, nie ma takiej możliwości, aby klub wystartował w sezonie 2014 bez spłaty długów - nieistotne czy w I, czy II lidze. W tej chwili zarząd oraz rada nadzorcza kierują wszystkie swoje starania, by wyjść z klubowymi finansami na prostą - przyznał w rozmowie z portalem gniezno.naszemiasto.pl rzecznik prasowy Lechma Startu Gniezno, Damazy Gandurski.

Przygoda Orłów z najwyższą klasą rozgrywkową trwała tylko rok. Lechma Start Gniezno była najsłabszym zespołem w Ekstralidze. Gnieźnianie zwyciężyli tylko w trzech spotkaniach, a na swoim koncie zapisali 8 punktów. Zdaniem Gandurskiego jedną z przyczyn spadku z ligi była postawa Antonio Lindbaecka i Sebastiana Ułamka, którzy mieli być liderami zespołu, a spisywali się poniżej oczekiwań. - Przede wszystkim jednak trzeba zacząć od postawy Antonio Lindbaecka, który po Mateju Zagarze miał przywozić największą liczbę punktów w drużynie. Jak widzieliśmy, oczekiwania rozminęły się z rzeczywistością; Anton był dla nas dużym rozczarowaniem. Po sukcesach w końcówce minionego sezonu chyba nie było w Gnieźnie osoby, która nie traktowała utrzymania Lindbacka w Starcie jako sukces. Warto nadmienić, że nie było to łatwe zadanie. Można jednak powiedzieć, że w tym sezonie jego postawa była dla nas przysłowiowym "gwoździem do trumny". Należy także uwzględnić formę Sebastiana Ułamka, który miał być krajowym liderem Lechmy Startu Gniezno. W kilku ważnych spotkaniach niestety zabrakło również i jego punktów - przyznał rzecznik prasowy gnieźnieńskiego klubu.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło: gniezno.naszemiasto.pl

Postawa Antonio Lindbaecka była jedną z przyczyn spadku Orłów z Ekstraligi
Postawa Antonio Lindbaecka była jedną z przyczyn spadku Orłów z Ekstraligi
Komentarze (141)
stefan9999
22.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
proponuję przeczytać całą wypowiedź tego pana na gniezno.naszemiasto.pl wszyscy są winni : zawodnicy i kibice tylko nie ONI 
avatar
zawodowiec
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Z punktu widzenia regulaminu, nie ma takiej możliwości, aby klub wystartował w sezonie 2014 bez spłaty długów" ??? ze tylko jeden przyklad z sezonu 2012 jak to Unia Tarnow przejechala caly sez Czytaj całość
avatar
malin1976
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najdziwniejsze jest to że kibice dopisali więc nie ma Rusiecki na kogo zganić . Frekwencja w całym sezonie była przecież dobra . 
stefan9999
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"przy czym zadłużenie to rozkłada się w miarę równomiernie na praktycznie wszystkich zawodników" powiedział rzecznik.start ma 9 zawodników czyli po 111 tys. na głowę . to adik gała niezłą kasę Czytaj całość
avatar
sympatyk zuzla
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
P.Gandurski na temat spadku drużyny i kto się przysłużył ma słuszność co do zawodników i oczekiwań klubu do tych panów.Na początku sezonu Gniezno miało wyjść z kasa klubowa jak pisano na zero g Czytaj całość