Złamana ręka i koniec sezonu Sajfutdinowa?!

W 7. wyścigu półfinałowego spotkania w Toruniu bardzo groźny upadek zaliczył Emil Sajfutdinow. W jego wyniku wicelider klasyfikacji cyklu Grand Prix doznał złamania ręki w łokciu.

Na drugim łuku wyścigu 7. Rosjanin próbował zakładać się na Adriana Miedzińskiego. Żużlowiec Unibaksu Toruń nie zostawił mu jednak miejsca. Emil Sajfutdinow zahaczył o bandę i zaliczył bardzo groźny upadek na prostej startowej. W upadającego zawodnika wjechał Kamil Brzozowski, który kilka chwil później także zapoznał się z nawierzchnią, ale był zdolny do kontynuowania udziału w zawodach.

Emil Sajfutdinow opuścił tor w karetce. Jak poinformowała stacja nSport, żużlowiec doznał złamania ręki w łokciu. U reprezentanta Rosji nie stwierdzono kontuzji nogi. Żużlowiec w sobotni wieczór poinformował na swoim profilu na Facebooku, że uda się na konsultacje ze specjalistami za granicę.

Sędzia spotkania - Wojciech Grodzki uznał, iż winnym przerwania wyścigu był żużlowiec częstochowskich Lwów.

Dodajmy, że Unibax Toruń pokonał w pierwszym pojedynku półfinałowym ENEA Ekstraligi częstochowskie Lwy 49:41.

Skrót meczu i upadek Sajfutdinowa

{"id":"","title":""}

Źródło: Enea Ekstraliga/x-news

Źródło artykułu: