Skromna zaliczka Jaskółek - relacja z meczu Unia Tarnów - Stelmet Falubaz Zielona Góra

Drużyna Unii Tarnów pokonała w pierwszym półfinałowym spotkaniu ENEA Ekstraligi zespół Stelmet Falubaz Zielona Góra 47:43.

Przed niedzielną potyczką Jaskółek z Myszkami Miki oba zespoły były bardzo zmobilizowane. Tor w Mościcach miał być handicapem tarnowian. Jeszcze dzień przed zawodami drużyna Marka Cieślaka przygotowywała się do starcia, które miało ją przybliżyć do finału rozgrywek w sezonie 2013. Końcowy wynik zadowolił chyba jednak bardziej przyjezdnych. Czy wygrana zeszłorocznych Drużynowych Mistrzów Polski różnicą czterech punktów może okazać się zbyt mała, aby w Zielonej Górze świętować awans do finału ENEA Ekstraligi? - Nie możemy na to patrzeć w ten sposób. Wygraliśmy ważny mecz. Teraz trzeba będzie się skupić na spotkaniu w Zielonej Górze. Ja zawsze jestem optymistą i wierzę, że uda nam się awansować do finału - powiedział po meczu Leon Madsen.

Zawodnik ekipy Rafała Dobruckiego, Piotr Protasiewicz także przestrzega przed hurraoptymizmem w szeregach Myszek Miki. - Wynik dwumeczu jest w dalszym ciągu otwarty. Nie można już teraz myśleć o finale. Udało nam się dzisiaj pojechać lepsze spotkanie niż w rundzie zasadniczej, ale w rewanżu rezultat może być odwrotny, dlatego musimy być bardzo skupieni przed meczem w Zielonej Górze.

Początek spotkania zapowiadał walkę o każdy punkt do ostatnich metrów. W pierwszej gonitwie zanotowano remis. Mimo dobrego startu spod taśmy Macieja Janowskiego, Jarosław Hampel umiejętnie wykorzystał błąd "Magica" i przywiózł do mety swoją pierwszą "trójkę". Drugie starcie, to już mocne uderzenie ekipy gości, którzy bieg młodzieżowy wygrali podwójnie. Tarnowianie szybko odpowiedzieli wygraną 4:2. Na mecie jako pierwszy zameldował się Artiom Łaguta. Po tak dobrej postawie w swoim pierwszym biegu, nic nie wskazywało na to, że Rosjanin zdobędzie do końca meczu tylko trzy "oczka" i nie pojawi się w biegach nominowanych.

Jaskółki po podwójnym zwycięstwie w czwartej odsłonie dnia wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca niedzielnych zmagań. Z bardzo dobrej strony pokazał się Janusz Kołodziej, który wraz z Kacprem Gomólskim pokonali parę Andreas Jonsson - Kamil Adamczewski. "Koldi" jeszcze trzykrotnie mijał metę na pierwszym miejscu. Kibice Jaskółek zapamiętają jednak dwa inne wyścigi z udziałem wychowanka tarnowskiego klubu, a raczej jego brak. Dwukrotnie bowiem Kołodziej wjeżdżał w taśmę i musiał przyglądać się rywalizacji z parku maszyn.

W piątym wyścigu doszło do upadku Jarosława Hampela. "Mały" jeszcze przed wejściem w pierwszy łuk uderzył o nawierzchnię tarnowskiego toru i długo się z niego nie podnosił. Na całe szczęście zawodnikowi Stelmetu Falubaz nic groźnego się nie stało i mógł kontynuować udział w niedzielnych zawodach. Kibice zgromadzeni w Jaskółczym Gnieździe oglądali kolejny upadek w szóstej gonitwie. W Janusza Kołodzieja uderzył Piotr Protasiewicz, który został wykluczony z powtórki wyścigu. Obaj zawodnicy jeszcze na torze wyjaśnili sobie całą sytuację i po meczu podali sobie dłonie, nie mając do siebie żadnych pretensji.

Fani czarnego sportu mogli podziwiać fantastyczną walkę w biegu numer osiem. Najbardziej elektryzował pojedynek o jeden punkt Kacpra Gomólskiego z Piotrem Protasiewiczem, który ostatecznie musiał jednak uznać wyższość juniora Jaskółek. "Pepe" dostarczył kolejnych emocji w pojedynku z Leonem Madsenem. Tym jednak razem to zawodnik z Zielonej Góry był lepszy i zainkasował trzy "oczka".

Ładnej walki na dystansie nie zabrakło również w trzynastym biegu. Cała czwórka zawodników mijała się na trasie. Ostatecznie ze zwycięstwa cieszyć się mógł Maciej Janowski, który za plecami pozostawił Andreasa Jonssona, Martina Vaculika i Patryka Dudka.

Przed biegami nominowanymi na tablicy świetlnej widniał wynik 44:34 dla Unii Tarnów. Kilkanaście minut później, kibice tarnowskiego klubu opuszczali stadion z pytaniem, czy przegrane pojedynki 1:5 i 2:4 w ostatnich odsłonach nie zaprzepaszczą marzeń o awansie do wielkiego finału ENEA Ekstraligi. W tym sporcie jednak wszystko jest możliwe i na spotkanie w Zielonej Górze Jaskółki wybiorą się nie tylko z nadzieją, ale także z wiarą w korzystny wynik. - Jeździ się po to, aby wygrywać. Z takim nastawieniem zameldujemy się w Zielonej Górze. Nadal wierzymy w awans do finału. Trzeba zapomnieć, że mamy cztery punkty przewagi. Od początku rewanżowego spotkania musimy pojechać tak, jakby to był mecz o złoty medal - powiedział po meczu Maciej Janowski.

Stelmet Falubaz Zielona Góra:
1. Jarosław Hampel - 14 (3,3,2,0,3,3)
2. Jonas Davidsson - 0 (0,0,-,-)
3. Piotr Protasiewicz - 8 (2,w,0,3,2,1)
4. Krzysztof Jabłoński - 3 (0,3,0,-,-)
5. Andreas Jonsson - 7+1 (1,0,2,2,2*)
6. Patryk Dudek - 9+1 (3,1,0,2*,0,3)
7. Kamil Adamczewski - 2+1 (2*,0,-)

Unia Tarnów:
9. Maciej Janowski - 10+1 (2,2*,1*,3,2)
10. Leon Madsen - 7+1 (1*,3,2,1,0)
11. Artiom Łaguta - 6 (3,2,1,t,)
12. Martin Vaculik - 7+1 (1,1*,3,1,1)
13. Janusz Kołodziej - 9 (3,t,3,3,t)
14. Mateusz Borowicz - 1 (0,1,0,0)
15. Kacper Gomólski - 7+1 (1,2*,2,1,1)

Bieg po biegu:
1. (68,95) Hampel, Janowski, Madsen, Davidsson 3:3 (3:3)
2. (70,24) Dudek, Adamczewski, Gomólski, Borowicz 1:5 (4:8)
3. (68,43) Łaguta, Protasiewczi, Vaculik, Jabłoński 4:2 (8:10)
4. (69,25) Kołodziej, Gomólski, Jonsson, Adamczewski 5:1 (13:11)
5. (68,72) Hampel, Łaguta, Vaculik, Davidsson 3:3 (16:14)
6. (69,48) Jabłoński, Gomólski, Borowicz (Kołodziej t), Protasiewicz (w/su) (19:17)
7. (68,88) Madsen, Janowski, Dudek, Jonsson 5:1 (24:18)
8. (68,90) Kołodziej, Hampel, Gomólski, Protasiewicz 4:2 (28:20)
9. (68,91) Protasiewicz, Madsen, Janowski, Jabłoński 3:3 (31:23)
10. (68,99) Vaculik, Jonsson, Łaguta, Dudek 4:2 (35:25)
11. (69,50) Kołodziej, Protasiewicz, Madsen, Hampel 4:2 (39:27)
12. (69,36) Hampel, Dudek, Gomólski (Łaguta t), Borowicz 1:5 (40:32)
13. (69,87) Janowski, Jonsson, Vaculik, Dudek 4:2 (44:34)
14. (69,51) Dudek, Jonsson, Vaculik, Madsen 1:5 (45:39)
15. (68,85) Hampel, Janowski, Protasiewicz, Borowicz (Kołodziej t) 2:4 (47:43)

Sędziował Leszek Demski (Ostrów Wielkopolski)
Widzów: ok. 13000
Startowano według I zestawu
NCD uzyskał w biegu nr 3 [b]Artiom Łaguta - 68,43 s.

[/b]

Komentarze (87)
Paweł P
3.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Zielonej Górze tarnowianie mogą nieskromnie przegrać i frunąć tzn.jechać po brąz,choć oczywiście wszystko zweryfikuje tor zielonogórski rzadko kiedy(co nie znaczy,że nigdy)zdobywany. 
avatar
Talleyrand
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Steve Rondel otóż Falubaz był wyraźnie lepszy niż w rundzie zasadniczej na Waszym torze. Nie oszukuj się sam. Zobacz nominowane, bieg juniorski i walkę PePety. Tarnów najgorszy mecz odjechał z Czytaj całość
avatar
Sliweczka
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Moim zdaniem oba mecze będą dość wyrównane, z lekką korzyścią dla ZG na W69 :) Runda zasadnicza to inna bajka:) ... co akurat jest dość symptomatyczne dla Falubazu, bo my mamy taki skład, że w Czytaj całość
avatar
Talleyrand
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Każdy w miarę ogarnięty kibic wiedział, że nie będzie żadnego pogromu. Mecz musiał być wyrównany, bo Falubaz jest w tym momencie silniejszy od tego Falubazu z rundy zasadniczej w Tarnowie. W ZG Czytaj całość
avatar
ks vitold
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
nie skromna a nędzna...