Martin Vaculik: Żarty się skończyły

Drużyna Unii Tarnów pokonała w pierwszym meczu półfinałowym ENEA Ekstraligi zespół Stelmet Falubaz Zielona Góra 47:43. Jaskółki przystąpią więc do potyczki rewanżowej z czteropunktową przewagą.

Siedem punktów z jednym bonusem wywalczył dla tarnowian Martin Vaculik. Słowak nie był do końca zadowolony z wyniku całego zespołu. - Wygraliśmy różnicą tylko czterech punktów. Nie jest to za duża zaliczka. Cóż, taki jest żużel. Zdobyłem siedem punktów z bonusem, więc mogę powiedzieć, że mój występ był przeciętny - powiedział po meczu zawodnik Unii Tarnów.

"Vacul" przyznał także, że tor w Mościcach nie był zbyt dużym atutem gospodarzy. - Można powiedzieć, że tor był dziwny. Było sporo dziur. Przez to straciłem kilka razy dobrą pozycję. Ten deszcz, który spadł wcześniej pomieszał nam trochę szyki - dodał.

Zawodnik drużyny Marka Cieślaka wierzy jednak, że minimalne zwycięstwo Jaskółek nie przekreśli jego drużyny w walce o finał rozgrywek w sezonie 2013. - Trzeba będzie zrobić wszystko, aby w Zielonej Górze pojechać jak najlepiej. Myślę, że stać nas na to, aby tam wygrać. Ja nie chcę mówić, czy tamtejszy tor mi odpowiada, czy nie. Postaram się pomóc drużynie i zdobyć ważne punkty. W tych meczach żarty się skończyły. To są najważniejsze spotkania sezonu - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: