Jeszcze w czwartek spekulowano, że Rosjanin, który uległ groźnie wyglądającemu upadkowi na Motoarenie, wystąpi w meczu rewanżowym. Wszelkie wątpliwości rozwiane zostały w momencie, gdy okazało się, iż Emil Sajfutdinow nie wystąpi w sobotnim Grand Prix. Dzięki temu, że żużlowiec wziął zwolnienie lekarskie, Dospel Włókniarz Częstochowa będzie mógł stosować za niego zastępstwo zawodnika.
Drużyna Jarosława Dymka skorzystała z tego rozwiązania w rundzie zasadniczej. Jak na ironię, w meczu na własnym torze przeciwko Unibaksowi Toruń. Pomimo braku Sajfutdinowa, zespół spod Jasnej Góry zwyciężył 54:36. W swoim dodatkowym starcie najlepiej spisali się Rune Holta i Grigorij Łaguta, którzy przywieźli do mety po trzy punkty. Cenne oczka, zastępując rosyjskiego jeźdźca, zdobyli także Michael Jepsen Jensen (2) i Rafał Szombierski (1).
Jak łatwo obliczyć, zastosowanie zastępstwa zawodnika przyniosło Dospel Włókniarzowi dziewięć punktów. Manewr ten w znacznym stopniu przyczynił się do wysokiego zwycięstwa nad Unibaksem, który musiał pogodzić się także z utratą punktu bonusowego.
Gdy członkowie sztabu szkoleniowego Włókniarza dowiedzieli się o absencji Emila Sajfutdinowa, mogli tak naprawdę odetchnąć z ulgą. Występ mocno poobijanego Rosjanina, który odczuwałby ponadto skutki sobotniego występu w Grand Prix, wiązałby się z dużym ryzykiem. Możliwe, że sił starczyłoby mu jedynie na dwa lub trzy pierwsze wyścigi. Zawodnik, który przegrywałby z bólem, mógłby nie przekroczyć granicy sześciu punktów. Patrząc na równą jazdę Łaguty, Holty i Jensena, zdecydowanie korzystniejsze wydaje się być skorzystanie z zastępstwa zawodnika.
Możliwe jednak, że Sajfutdinowa zabrakłoby w składzie Włókniarza nawet w przypadku, gdy wystąpiłby dzień wcześniej w Grand Prix. - Jesteśmy przygotowani na każdy wariant - mówił w środku tygodnia prezes Paweł Mizgalski. Niewykluczone zatem, że sztab szkoleniowy Lwów rozważał postawienie na Mirosława Jabłońskiego. Zawodnik, który wystąpił w dwóch tegorocznych meczach ENEA Ekstraligi, na własnym torze przeciwko Fogo Unii Leszno zdobył osiem oczek, z kolei na wyjeździe w Toruniu skompletował cztery punkty i bonus. Postawa Jabłońskiego, który na co dzień ściga się głównie w szwedzkiej Allsvenskan, byłaby jednak wielką niewiadomą.
Mimo zastępstwa zawodnika za Sajfutdinowa, Dospel Włókniarzowi trudno będzie powtórzyć wynik z rundy zasadniczej, gdy rozbił Unibax osiemnastoma punktami. Anioły, które przejechały wówczas pod Jasną Górę osłabione brakiem Chris Holdera, tym razem będą stosować za niego ZZ. To, która drużyna zastąpi lepiej swojego lidera, może zaważyć na losach awansu do finału.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Gollob - z calym szacunkiem cos tam ostatnio pojezdzil, ale nie wroze mu zadnych rewelacji chyba, ze Pan Roman mu przewidzial jakas premie.Tak w skrocie ziomy Czytaj całość