Paweł Hlib "gościem" w Speedway Wandzie Kraków

W sobotni wieczór zawodnicy Wandy Kraków trenowali przed meczem z ROW-em Rybnik. Menedżer drużyny zdecydował, że w niedzielę wystąpi zawodnik Stali Gorzów i nie jest to jedyna zmiana w składzie.

Jeden z seniorów oraz młodzieżowcy byli słabszym punktem Speedway Wandy Instal Kraków  w ostatnich meczach na swoim torze. W związku z tym oraz z kontuzją Mikołaja Curyły działacze zaprosili na trening Pawła Hliba oraz Wojciecha Lisieckiego, by jeden z nich wystąpił w spotkaniu z ROW-em Rybnik jako "gość". Zawodnicy jeździli samodzielnie oraz spod taśmy, a Michała Finfę bardziej przekonała koncepcja z zawodnikiem Stali Gorzów.

- Wczoraj otrzymałem wiadomość od Mikołaja Curyły, że nie będzie mógł wystąpić w meczu. Na treningu w Bydgoszczy spadła mu noga z haka, do tego upadł i nie było co ryzykować jego występu. Z Pawłem Hlibem byliśmy w kontakcie jeszcze od tamtego meczu w Rybniku. Stwierdziliśmy, że skorzystamy z jego usług. Myślę, że dzisiaj prezentował się w miarę przyzwoicie i decyzja o zastąpieniu Kennetha Hansena będzie trafna, tym bardziej, że Marcin Wawrzyniak nie odstawał zbytnio od Wojtka Lisieckiego. Myślę, że Paweł pomoże nam nie tylko w zwycięstwie, ale i walce o "bonus", chociaż wiem, że będzie niezmiernie trudno - stwierdził. W związku z niedyspozycyjnością bydgoszczanina, w meczu pojedzie właśnie wspomniany Marcin Wawrzyniak.

W poprzednim sezonie Paweł Hlib zdobył 15 punktów w meczu w Krakowie
W poprzednim sezonie Paweł Hlib zdobył 15 punktów w meczu w Krakowie

Krakowianie cały czas myślą o odrobieniu 23-punktowej straty z Rybnika. - Jutro żaden z zawodników nie może zawieść. Jeśli dobrze wystartujemy i wszyscy, a przynajmniej każdy z seniorów będzie przywoził "trójki", "dwójki" i "jedynki", to jest szansa tę stratę odrobić. Zobaczymy, co przyniesie mecz. Wiadomo, że ROW Rybnik nie jest słabym przeciwnikiem - powiedział menedżer Speedway Wandy.

Po raz pierwszy w tym sezonie w Krakowie wystąpi Marcin Nowak, dla którego będzie to trzeci mecz dla Wandy. Wychowanek Unii Leszno był zadowolony z jazd, które odbył. - Tylko raz miałem styczność z tym torem. Na początku miałem problem z przełożeniem się, ale na podczas ostatniego wyjazdu wszystko zaczęło pasować, więc jestem pozytywnie nastawiony. Są zawodnicy, którzy pierwszy raz przyjadą na dany tor i potrafią zrobić komplet punktów, więc dlaczego ja miałbym zdobyć tych 8-10? - odpowiedział zawodnik na pytanie, czy na drodze do dobrego wyniku nie stanie brak objeżdżenia na krakowskim owalu.

Poza wyżej wspomnianymi zawodnikami, na tor wyjechali Paweł Staszek i Timo Lahti. - Czuję się pewnie przed jutrzejszym meczem. Złapałem dzisiaj dobrą prędkość i spodziewam się, że zdobędę jutro wiele punktów - mówił Fin po treningu. Zdaniem Lahtiego, wywalczenie punktu bonusowego w meczu z ROW-em jest możliwe - Bez dwóch zdań. W końcu my tam przegraliśmy różnicą dwudziestu trzech punktów. U nich jeżdżą tylko ludzie, więc takie zwycięstwo jest jak najbardziej osiągalne - powiedział Lahti. Mniej powodów do zawodolenia miał Staszek, który do meczu przystąpi stratny o jeden "meczowy" silnik.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: