"Mały" zapisał na swoim koncie 16 punktów i jedynie w dwóch wyścigach zaprezentował się ze słabszej strony. - W środku zawodów nie czułem się na tym torze najlepiej, zwłaszcza w biegach, kiedy przyjechałem trzeci i czwarty. Gdy siedziałem w boksie pomyślałem "to się znowu wydarzy", ale mam dobry team i chłopcy powiedzieli mi, że muszę się bardziej skupić i że mogę pojechać lepiej. Powiedziano mi, że mogę się dobrze ścigać i bardzo mi to pomogło - powiedział po zawodach Jarosław Hampel.
Zawodnik reprezentujący w Polsce barwy Stelmetu Falubazu Zielona Góra przełamał się po ostatnich nie do końca udanych dla niego rundach. - Ostatnie turnieje nie były złe, ale zawsze brakowało czegoś w półfinałach. Moja sytuacja w klasyfikacji generalnej nie jest przez to tak dobra, jak mogłaby być - tłumaczy Hampel. - W trakcie zawodów wiedziałem, że jeśli chcę się utrzymać na swojej pozycji i mieć szansę na medal, muszę coś zrobić. Po dwóch słabszych wyścigach, przełamałem się i było dobrze.
W klasyfikacji generalnej Jarosław Hampel jest trzeci. Ma 4. punkty przewagi nad czwartym Nickim Pedersenem i tylko 2. "oczka" straty do drugiego Emila Sajfutdinowa, który w Krsko ze względu na kontuzję nie wystąpił. - W tej chwili nie myślę o tym, na którym miejscu zakończę sezon. Przed każdym turniejem GP chcę jedynie wykonać dobrą pracę i zobaczymy co się wydarzy - tłumaczy reprezentant biało-czerwonych.
Do rozegrania pozostały jeszcze tylko dwa turnieje Grand Prix - 21 września w Sztokholmie oraz 5 października w Toruniu. - Nic nie wiemy o torze w Sztokholmie, więc powinno być ciekawie. Toruń to z kolei bardzo dobry obiekt do ścigania i liczę, że będziemy tam świadkami udanego zakończenia sezonu - powiedział wicemistrz świata z 2010 roku.
Źródło: www.speedwaygp.com
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!