Rewanżowy pojedynek pomiędzy drużynami z Częstochowy i Torunia już od kilku dni wywoływał duże emocje. 8-punktowa zaliczka z pierwszego spotkania nie dawała Aniołom zbyt dużego komfortu. W dodatku obie ekipy korzystały w tym meczu z zastępstwa zawodnika. W barwach Włókniarza zabrakło kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa, a wśród gości nie wystąpił Chris Holder. Półfinałowa potyczka przyciągnęła na trybuny SGP Areny Częstochowa aż 20 tysięcy kibiców. Po raz ostatni nadkomplet widzów oglądał mecz Włókniarza w 2003 roku, kiedy to w decydującym o złocie pojedynku spotkały się właśnie drużyny z Częstochowy i Torunia.
Lepiej niedzielne spotkanie rozpoczęli gospodarze. W pierwszej gonitwie zwyciężył Michael Jepsen Jensen, który na dystansie uporał się z Adrianem Miedzińskim. Z kolei na trzecim miejscu do mety dojechał Grigorij Łaguta. Również drugi wyścig zakończył się zwycięstwem Lwów. Przełomowym momentem meczu była trzecia gonitwa, a konkretnie upadek Rafała Szombierskiego, który przez nikogo nieatakowany upadł jadąc na czwartej pozycji. Sędzia zawodów zachowanie "Szuminy" zinterpretował jako niesportowe i ukarał go czerwoną kartką. To pierwsza w historii taka kara w rozgrywkach ENEA Ekstraligi.
Skrót meczu w tym upadek Szombierskiego, źródło: Enea Ekstraliga/x-news
{"id":"","title":""}
Upadek Szombierskiego był jednak konsekwencją defektu motocykla. Zawinił łańcuszek sprzętowy. - Mój upadek wynikał z defektu. To, że nie wstałem jest konsekwencją kontuzji kręgosłupa jaką mam. W przeszłości był incydent z Kamilem Cieślarem, który po upadku wstał, a ostatecznie skończyło się wózkiem. Mam dyskopatię i nie mogę sam wstawać. Nawet rano jak wstaję z łóżka, to żona z córką mnie podnoszą - powiedział po meczu Szombierski.
Częstochowianie przez większość pojedynku prowadzili, lecz nie mogli uzyskać bezpiecznej przewagi. Torunianie tylko raz wyszli na prowadzenie. Po biegu szóstym prowadzili oni dwoma punktami, lecz w kolejnej gonitwie para Rune Holta - Michael Jepsen Jensen podwójnie pokonała Tomasza Golloba i Pawła Przedpełskiego. Kolejne wyścigi były niezwykle wyrównane, a wynik oscylował w granicach remisu. Przed biegami nominowanymi na tablicy wyników widniał remis 39:39 i tylko dwa podwójne zwycięstwa dawały gospodarzom awans do finału.
Scenariusz ten wydawał się nieprawdopodobny, bowiem w znakomitej dyspozycji był Darcy Ward. Australijczyk w pięciu biegach wywalczył 15 punktów, a w dodatku wykręcił najlepszy czas dnia. W czternastej gonitwie znakomitym startem popisał się Artur Czaja, który zanotował najlepszy mecz w sezonie. "Józek" na swoim koncie zapisał aż 11 punktów. Z kolei Łaguta musiał się bardzo postarać, by na dystansie wyprzedzić torunian. Sztuka ta udała mu się na ostatnim kółku, a kibice na stadionie w Częstochowie oszaleli z radości.
Nie był to jednak koniec emocji. W pierwszym podejściu do rozegrania ostatniego biegu groźny upadek zanotowali Rune Holta i Tomasz Gollob. Na wejściu w drugi wiraż Gollob zahaczył o motocykl Norwega z polskim paszportem. Obaj z impetem uderzyli w dmuchaną bandę, a na tor wyjechały dwie karetki. Z powtórki wykluczony został jeździec toruńskiego klubu. Na szczęście obaj zawodnicy wstali o własnych siłach, jednak odczuwali skutki upadku. Gollob po meczu miał założone na szyi specjalne plastry.
W powtórce na wejściu w pierwszy wiraż Jensen zamknął Warda, a Australijczyka wyprzedził Holta. W tym momencie kibice fetowali upragniony awans do finału. Na drugim łuku Ward miał problemy z opanowaniem motocykla i żużlowcy gospodarzy uzyskali bezpieczną przewagę nad torunianinem. Radości nie było końca, lecz chwilę później SGP Arena Częstochowa umilkła. Na pierwszym łuku ostatniego okrążenia defekt zanotował jadący na drugiej pozycji Holta. "Ryśkowi" posłuszeństwa odmówił silnik. - Co można powiedzieć o takim meczu? Byliśmy blisko awansu do finału, lecz defekt zanotował Holta. Gdyby sędzia nie wykluczył Szombierskiego, to jestem pewny, że on zdobyłby więcej niż ten jeden brakujący punkcik. Doskonale wiemy na co stać Rafała - mówił po spotkaniu Grzegorz Dzikowski.
Na tym nie zakończyły się emocje dotyczące rewanżowego meczu. Co zrozumiałe, decyzja Marka Wojaczka o czerwonej kartce dla Szombierskiego wywołała w niektórych częstochowskich kibicach negatywne emocje. Po zawodach arbiter długo nie mógł opuścić wieżyczki. Po ponad pół godzinie w eskorcie ponad 50 ochroniarzy został on odprowadzony do parkingu. Wcześniej zostały złożone protesty odnośnie pojemności motocykli Darcy'ego Warda i Tomasza Golloba. Po przeprowadzeniu badań nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Tym samym Unibax Toruń awansował do finału Ekstraligi, a częstochowianom pozostała walka o brązowe medale.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Wyniki:
Unibax Toruń - 42
1. Adrian Miedziński - 9+2 (2,1,2*,1*,2,1)
2. Kamil Brzozowski - 2 (0,-,2,0,-)
3. Darcy Ward - 17 (3,3,3,3,3,2)
4. Chris Holder - zastępstwo zawodnika
5. Tomasz Gollob - 9+1 (2*,2,1,3,1,w)
6. Paweł Przedpełski - 4 (2,2,0,0,0,0)
7. Kamil Pulczyński - 1 (0,0,1)
Dospel Włókniarz Częstochowa - 47
9. Michael Jepsen Jensen - 13+2 (3,2*,1*,2,2,3)
10. Emil Sajfutdinow - zastępstwo zawodnika
11. Rune Holta - 10 (1,3,3,2,1,d)
12. Rafał Szombierski - 0 (w,w,w,w)
13. Grigorij Łaguta - 9+2 (1,1,1,3,1*,2*)
14. Adam Strzelec - 4 (1,0,3)
15. Artur Czaja - 11 (3,3,0,2,3)
Bieg po biegu:
1. (64,16) Jensen, Miedziński, Łaguta, Brzozowski 4:2
2. (64,27) Czaja, Przedpełski, Strzelec, Pulczyński 4:2 (8:4)
3. (64,33) Ward, Gollob, Holta, Szombierski (w/u) 1:5 (9:9)
4. (64,22) Czaja, Gollob, Łaguta, Pulczyński 4:2 (13:11)
5. (64,61) Holta, Przedpełski, Miedziński, Szombierski (w) 3:3 (16:14)
6. (64,20) Ward, Miedziński, Łaguta, Strzelec 1:5 (17:19)
7. (64,39) Holta, Jensen, Gollob, Przedpełski 5:1 (22:20)
8. (64,74) Łaguta, Brzozowski, Miedziński, Czaja 3:3 (25:23)
9. (64,22) Ward, Czaja, Jensen, Przedpełski 3:3 (28:26)
10. (64,02) Gollob, Holta, Pulczyński, Szombierski (w) 2:4 (30:30)
11. (63,92) Ward, Jensen, Łaguta, Brzozowski 3:3 (33:33)
12. (64,01) Strzelec, Miedziński, Holta, Przedpełski 4:2 (37:35)
13. (64,10) Ward, Jensen, Gollob, Szombierski (w) 2:4 (39:39)
14. (64,40) Czaja, Łaguta, Miedziński, Przedpełski 5:1 (44:40)
15. (64,79) Jensen, Ward, Holta (d2), Gollob (w/u) 3:2 (47:42)
Sędzia: Marek Wojaczek
Komisarz toru: Marek Kępa
Widzów: 20 000.
Startowano według II zestawu
NCD w biegu XI uzyskał Darcy Ward - 63,92 sek.
Żużlowy kalendarz ścienny na rok 2014 dostępny w sprzedaży ONLINE! Polecamy wszystkim kibicom!
to mecz trzeba będzie powtórzyć .