Michał Wachowski: Mimo że Unia Leszno nie rywalizuje już w rozgrywkach ligowych, końcówka sezonu jest dla ciebie pracowita. W sobotę startowałeś w zawodach SEC w Gorican, a przed tobą także występ w turnieju Chrobrego.
Grzegorz Zengota: Staram się jak mogę wykorzystać jeszcze wolny czas na starty. Fajnie, że odezwali się do mnie działacze z One Sport i zaprosili mnie do udziału w przedostatniej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Europy. To dla mnie doświadczenie i nauka. Cieszę się, że mogę z tego korzystać i mam nadzieję, że te starty zaowocują w przyszłości.
Ze swojego występu w Gorican jesteś zadowolony?
- Trudno być zadowolonym po występie, gdzie zdobywa się cztery punkty (śmiech). Teraz SEC, to zupełnie inne zawody niż przed rokiem. Stawka jest zdecydowanie lepsza i trudno wydziera się takim zawodnikom punkty. To jest dla mnie coś nowego i cieszę się, że dostałem szansę reprezentować Polskę w tych zawodach. Ten start mnie wiele nauczył i myślę, że w przyszłości poradzę sobie w takich zawodach zdecydowanie lepiej.
Domyślam się, że czujesz niedosyt z powodu przedwczesnego zakończenia sezonu ENEA Ekstraligi. Unii zabrakło bardzo niewiele, by znaleźć się w strefie medalowej.
- Dokładnie, dosłowne rzutem na taśmę play-offy zostały nam wydarte. Na pewno szkoda, tym bardziej, że było tak blisko. Prezentowaliśmy się całkiem dobrze na wyjazdach, a naszym słabym punktem były spotkania na naszym domowym torze. Przegraliśmy zbyt dużo meczów przed własną publicznością i to nas wykluczyło z play-offów.
No właśnie, u siebie wygraliście tylko z trzema późniejszymi spadkowiczami. Dużo lepiej wiodło wam się natomiast na wyjazdach.
- To jest właśnie zagadka. Tor powinien być naszym atutem, a przegrane spotkania pokazały, że nie jest. Na pewno musimy zrobić wszystko, żeby ten atut odzyskać, bo bez niego będzie nam ciężko rywalizować z najlepszymi w przyszłym sezonie.
Zgadzasz się z tym, że waszą piętą achillesową były piętnaste wyścigi? Takiego określenia użył chociażby kierownik drużyny, Paweł Jąder.
- Jesteśmy młodzi i być może udźwignięcie tej presji w ostatnich wyścigach było dla nas czasami trudne. Myślę jednak, że z każdym sezonem będzie pod tym względem coraz lepiej. Jest Przemek, Piotrek (Pawlicki), jestem ja czy Damian. Kenneth też w wielu spotkaniach spisywał się rewelacyjnie. Uważam, że każdy z nas będzie jechał coraz lepiej i z biegiem czasu wszyscy dorośniemy do roli bycia liderem i pociągniemy wynik od początku do końca.
Może klub powinien pomyśleć o tym, by przed kolejnym sezonem zakontraktować jakiegoś dobrego i doświadczonego zawodnika?
- Sprowadzenie jakiegoś lidera nie oznacza wcale, że będzie przywoził w każdym meczu piętnaście punktów. Czy warto na takiego kogoś wydawać pieniądze? Trzeba się nad tym zastanowić i jest to w gestii zarządu klubu. Tak jak mówię: ten sezon był dla nas przetarciem i w przyszłorocznych rozgrywkach będzie na pewno lepiej.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
10. A. Lebiediew
11. K. Bjerre
12. G. Zengota / D. Baliński / M. Michelsen.
13. G. Hancock
14. Piotrek Pawlicki
15. T. Musielak gwarantuje sukces gdyż:
1. Mamy najlepszą parę juniorów w ekstralidze.
2. Mamy lidera który gwarantuje co najmniej remis w 15 biegu.
3. Mamy 2 seniorów w rezerwie, co powoduj dodatkową motywacje.
4. Mamy skład na lata. Czytaj całość
1.pawlicki
2.dudek
3.batchelor
4.jensen(balinski)
5.bjerre
6.pawlicki
7.musielak