Ten medal wynagrodził nam wszystkie chwile zwątpienia - komentarze po meczu Dospel Włókniarz Częstochowa - Unia Tarnów

Zawodnicy Unii Tarnów sięgnęli po brązowe medale Enea Ekstraligi w sezonie 2013. Marek Cieślak docenił wkład w ten sukces Artioma Łaguty, który rewanżowe spotkanie w Częstochowie okupił kontuzją.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Marek Cieślak (trener Unii Tarnów): Ten brązowy medal, biorąc pod uwagę wiosenne mecze, kiedy przegrywaliśmy nawet u siebie i na wyjazdach, jest bardzo cenny. Końcówka sezonu i ten medal wynagrodził nam te wszystkie chwile zwątpienia, jakie mieliśmy w tym sezonie. Jako mistrz Polski musieliśmy oddać swojego lidera, czyli Grega Hancocka. Na szczęście pozyskaliśmy Artioma Łagutę. Pojechał znakomity sezon i w głównej mierze dzięki niemu odbiliśmy się od dna. Mogę tylko podziękować moim zawodnikom, że do końca wierzyli w sukces. Dziękuję częstochowianom za miłe przyjęcie. Tor też był bardzo dobrze przygotowany. Tylko w jednym miejscu była mała koleina, ale ogólnie był w porządku. Tak właśnie powinien wyglądać sport. Na torze walczymy do upadłego, ale poza torem wszyscy się znamy i jesteśmy kolegami. Nie powinno być zatem żadnych niesnasek w parkingu. Dwóch medali nie mogliśmy rozdać. Cieszę się, że to my go zdobyliśmy.

Jarosław Dymek (menadżer Dospelu Włókniarza Częstochowa): Jest mi bardzo przykro. Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Bardzo źle się czuję. Możemy tylko podziękować kibicom, bo mocno nas wspierali i bardzo pomagali. Chcieliśmy ten medal zdobyć dla nich. Niestety, nie udało się. Cały sezon mieliśmy tak naprawdę pod górkę. Przed sezonem mieliśmy założenie, by stworzyć fajny żużel w Częstochowie i znaleźć się w play-offach. Tak też się stało. Jeśli ktoś ma duszę sportowca i jest ambitny, to zawsze mierzy w złoto. Nie ma już co roztrząsać półfinałów z Toruniem. Liczyliśmy, że uda nam się rozstrzygnąć na swoją korzyść ten finał pocieszenia. Stało się inaczej.

Maciej Janowski (Unia Tarnów): Mój występ był całkiem poprawny, choć oczywiście mógł być lepszy. W ostatnich dwóch biegach paliło mi się sprzęgło i z okrążenia na okrążenie mój motocykl jechał wolniej. Nie mogłem wyskoczyć ze startu i powalczyć z rywalami na trasie. Cieszę się, ze na początku zdobyłem trochę punktów. Całe zawody nie były łatwe. Przegrywaliśmy kilkoma punktami, ale wtedy dosięgła nas mocna ręka trenera. Trener zebrał wszystkich i dostaliśmy po małym "kopniaku", żeby nie myśleć o punktach tylko po prostu jechać, bo jeszcze jest szansa. Jak widać to pomogło i cieszę się z tego bardzo.

Rafał Szombierski (Dospel Włókniarz Częstochowa): Możemy tylko przeprosić kibiców, że nie zdobyliśmy medalu i jednocześnie podziękować i zaapelować, by w nas wierzyli, bo jesteśmy dobrą drużyną. W tym sezonie wielokrotnie ktoś wyrządził nam krzywdę. Do tego doszły kontuzje i niestety tak to wszystko wyglądało.

Janusz Kołodziej (Unia Tarnów): Cieszymy się ogromnie, bo to trzecie miejsce jest dla nas bardzo wartościowe. Cały sezon był bardzo trudny i dramatyczny. Cieszę się, że odjechaliśmy cało i zdrowo, bo mecz był bardzo ciężki.  Było dużo walki i najważniejsze, że utrzymaliśmy ten rezultat do końca. Częstochowianie jechali bardzo fajnie zarówno w Tarnowie, jak i tutaj w rewanżu. Najważniejsze, że każdy się szanował i nikt nikogo nie wywoził. Mam nadzieję, że sam nie stworzyłem żadnej niebezpiecznej sytuacji na torze. Starałem się, jak najlepiej dla swojej drużyny. Cieszę się, że podołaliśmy zadaniu i pojechaliśmy całą drużyną na dobrym poziomie.

Skrót meczu / źródło: Enea Ekstraliga/x-news

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy brak medalu Dospel Włókniarza Częstochowa oznacza stracony sezon tej drużyny?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×