- Jestem bardzo zadowolony. Dobrze mi się dzisiaj jeździło. Ostatnie dwa biegi mi nie wyszły, ale można na to przymknąć oko. Szkoda, że nie wygraliśmy. Była szansa, ale w 14. biegu miałem trudne pierwsze pole. Było twarde, nie dało się z niego dobrze wystartować. W 15. wyścigu powiem szczerze, że jechałem na starej oponie, bo nie miałem już nowego "kanta". Coś tam próbowałem "Trojana" bronić, ale nie wyszło. Ogólnie występ udany i jeśli chodzi o końcówkę sezonu, to nikt nie może na mnie narzekać. Szkoda, że tak późno, ale lepiej późno niż wcale. Nieważne jak się zaczyna - ważne, jak się kończy - powiedział "Siopek" po niedzielnym meczu, w którym zdobył 11 punktów.
W ostatnim czasie Marcin Jędrzejewski mówił, że znalazł jeden bardzo dobry silnik. To właśnie na nim zawodnik Kolejarza zanotował kolejny bardzo dobry występ. - Nie będę go dalej chwalił, bo jeszcze woda sodowa mu uderzy (śmiech). Teraz praktycznie wszędzie na nim jadę i widać, że "zapier..." - cieszył się Jędrzejewski. II liga skończyła się, ale zawodnik chciałby jeszcze w tym roku wyjechać na tor. - Nie chciałbym kończyć tego sezonu. Jeśli ktoś będzie chciał zaprosić mnie na jakieś zawody, to nie powiem, że przyjadę, tylko po prostu przyjadę - mówi.
Rozgrywki skończyły się, więc czas pomyśleć o przyszłorocznych. Niektórzy kibice Polonii Bydgoszcz widzieliby Marcina Jędrzejewskiego u siebie. - Będę próbował pojechać w wyższej lidze. Polonia Bydgoszcz spadła, więc może warto się tam zakręcić. Wiadomo, jak to jest. Za macierzysty klub zawodnik odda życie. Mam nadzieję, że Bóg da i wrócę do Bydgoszczy. Bardzo bym chciał - twierdzi żużlowiec i dodaje: - Wszyscy mówią, że poziom jest dużo wyższy, ale tak do końca nie jest. Między wszystkimi ligami obecnie różnicę robią przede wszystkim finanse. Jeśli wszystko dobrze pójdzie i dobrze zainwestuję, to czemu miałbym sobie nie poradzić? Jeździłem w Ekstralidze i w I lidze z Polonią i radziłem sobie, więc czemu teraz miałoby być inaczej?
Na zakończenie zawodnik poprosił o możliwość pozdrowienia "sponsora" występu w Krakowie. - Chciałbym podziękować serdecznie mojej żonie, dzięki której mogłem dzisiaj przyjechać na zawody. Za opony, paliwo, olej, bardzo ci kochanie dziękuję - powiedział Marcin Jędrzejewski, który w tym sezonie zdobył 107 punktów w 13. meczach, wypracowując średnią 1,726.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Marcin jak zawsze w specyficzny dla siebie sposób podziękował Gosi,swojemu sponsorowi:)