Stelmet Falubaz będzie domagał się zwrotu pieniędzy

Nie milkną echa odwołania niedzielnego finału Enea Ekstraligi. W związku z brakiem sportowego widowiska, po rezygnacji ze startu Unibaksu Toruń, straty poniósł organizator meczu Stelmet Falubaz.

Zielonogórzanie będą domagać się zwrotu pieniędzy. - Będziemy domagać się zwrotu poniesionych kosztów na podstawie wewnętrznych regulaminów PZM - powiedział PAP prezes Stelmetu Falubazu Marek Jankowski.

Straty zielonogórskiego klubu mogą być naprawdę duże. Zorganizowanie meczu

żużlowego wiąże się ze sporymi nakładami finansowymi, a także brakiem wpływu pieniędzy ze sprzedanych wejściówek. Mimo że na niedzielny mecz finałowy sprzedano komplet 16 tys. biletów Stelmet Falubaz nie zarobi na tym ani złotówki. Wszystko dlatego, że jeszcze w niedzielę Jankowski zapowiedział, że fani będą mogli zwrócić bilety i odebrać swoje pieniądze.  - W ciągu najbliższych dni poinformujemy w jaki sposób odbywać się będzie zwrot biletów. Za te widowisko oczywiście żadnych pieniędzy nie weźmiemy - komentował tuż po odwołani meczu Jankowski.

Fani żużla z niecierpliwością oczekują na sankcje jakie zostaną wyciągnięte wobec Unibaksu Toruń. Zgodnie z regulaminem może to być kara finansowa, a w najbardziej skrajnym przypadku nawet relegacja zespołu do niższej ligi. Zielonogórzanie decyzję tę pozostawiają jednak organom ligi. - Ja nie chcę być wyrocznią i decydować za regulamin, od tego są odpowiednie osoby w Speedway Ekstralidze - dodał Jankowski.

W niedzielę miało odbyć się rewanżowe spotkanie w finale ekstraligi. Pojedynek nie

doszedł do skutku, gdyż torunianie złożyli oświadczenie, w którym poinformowali, że w tym meczu nie wezmą udziału. Kilka chwil później wszyscy zawodnicy Unibaksu opuścili zielonogórski stadion.

Jako główny powód takiej decyzji przedstawiciele Aniołów wskazywali na brak w ich składzie kontuzjowanych Tomasza Golloba oraz Chrisa Holdera. Tłumaczyli, że bez Golloba nie są w stanie stworzyć widowiska godnego finału.

W związku z tymi wydarzeniami sędzia zawodów nie miał innego wyjścia jak orzeczenie walkowera na korzyść Stelmetu Falubazu. Oznaczało to, że zielonogórzanie, którzy przegrali pierwszy mecz 43:46 zwyciężyli w rewanżu 40:0 i zostali mistrzami Polski.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Zobacz jak Unibax opuszcza stadion w Zielonej Górze

{"id":"","title":""}

Materiał przygotowany i dostarczony przez Enea Ekstraliga/x-news. Na podstawie warunków licencyjnych jest on dostępny wyłącznie na terenie Rzeczypospolitej Polskiej.

Komentarze (501)
avatar
Bolo
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czytam wpisy kibiców z Torunia i się zastanawiam jak można być tak obłudnym,zakłamanym.Jak można bronić ludzi którzy z najlepszej ligi świata robią zwykły chlew. 
avatar
czarna ----
24.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie Jankoski spodziewaj sie raczej rozprawy sądowej wraz z pudlica Minge za pomowienia Pan Karkosik wam nie odpusci tych słow. 
avatar
wąż
23.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Heheheh a od kogo różowy chce wyciągnąć chce cash ???????? Znowu od prezydenta ,różowy by tylko kasę wyciągał od wszystkich 
avatar
Barman_
23.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wstyd jak cholera... http://sportowybar.pl/7518/wszyscy 
avatar
dragosani
23.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Laguna: walkower w wyniku za niskiego ksm to jedno, a odmowa wyjazdu na tor bo "i tak przegramy" to coś zupełnie innego... Jak zapobiegać temu? Właśnie karą BEZWZGLĘDNEJ degradacji. Tak myślę. Czytaj całość