Marzy mi się Ekstraliga w Krakowie - rozmowa z Józefem Pilchem, honorowym prezesem Speedway Wandy Kraków

Józef Pilch to jeden z głównych animatorów żużla w Krakowie. Wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa opowiedział o przyszłości speedwaya w tym mieście oraz o potencjalnych wzmocnieniach.

Tomasz Sztaba: Panie prezesie, czy to był dobry rok dla żużla w Krakowie?

Józef Pilch: Jest niedosyt. Chcieliśmy więcej, a mamy drugie miejsce. To jest sport, a sport ma to do siebie, że raz się wygrywa, raz się przegrywa. Teraz przegraliśmy, ale od wielu lat Wanda nie była tak wysoko, więc jest to sukces. Potrzebujemy lepszego stadionu, lepszej drużyny. Kilku zawodników mamy. Z niektórymi nawiążemy dłuższą współpracę, a pozostałych będziemy szukać. Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie będziemy jeździć w I lidze, z przyszłością w Ekstralidze.

Wspomniał pan o stadionie. Czy mógłby pan wyjaśnić kibicom, którzy nie orientują się w temacie, z czego wynikają problemy z zarządzaniem nim, kto jest właścicielem i czy są perspektywy na prace renowacyjne?

- Stadion Wandy jest stadionem miejskim, zarządzanym przez Klub Sportowy Wanda. My jesteśmy stowarzyszeniem "Speedway Wanda", wynajmujemy ten stadion. Marzy nam się, żeby być jego właścicielami. Rozmawiamy z prezydentem, być może pan prezydent przychyli się do tego, żebyśmy na stałe zagościli na tym stadionie. Co by nie powiedzieć, jesteśmy trzecim klubem w Krakowie, gdzie przychodzi masa ludzi po Wiśle i Cracovii. Jako radni miejscy i władze miasta musimy pamiętać, że należy się remont tego stadionu.

Co byłoby przede wszystkim do zrobienia?

- Muszą być poprawione trybuny, tak, żeby zawody mogło komfortowo oglądać 6-7 tysięcy. Dzisiaj jest ciężko. Przychodzi 3 tysiące kibiców, którzy siedzą, a reszta musi stać. A zdarzały się zawody, jak pan pamięta, gdzie było po 6 tysięcy ludzi. Imprezy żużlowe są wspaniałe, rodzinne. Można kibiców zachęcić, żeby przychodzili, ale potrzebne nam są przede wszystkim lepsze warunki.

Wanda ze względu na położenie jest kojarzona z Nową Hutą, stamtąd też pochodzi wielu sponsorów i spora część kibiców. Czy gdyby nie to, miałaby większe szanse na przychylność miasta?

- Nie. Wśród radnych miejskich jest myśl, żeby wesprzeć Speedway Wandę, bo przychodzą tu kibice wszystkich klubów sportowych, czy to Wisły, Cracovii, czy Hutnika. Żużel jest specyficznym sportem. Stadiony odwiedzają rodziny. Bawią się z dziećmi, oglądają motory i tych szalejących zawodników. Można napić się piwka czy zjeść kiełbaskę. Nie ma żadnych rozrób, awantur między kibicami. Tę dyscyplinę trzeba promować wśród mieszkańców Krakowa. To wspaniały sport. Drogi, ale jakże piękny.

Działacze Speedway Wandy często podkreślają zasługi Józefa Pilcha dla rozwoju sportu żużlowego w Krakowie
Działacze Speedway Wandy często podkreślają zasługi Józefa Pilcha dla rozwoju sportu żużlowego w Krakowie

Wspomniał pan o zawodnikach. Kogo widziałby pan w Wandzie za rok?

- Na pewno chciałbym, żeby wrócił do nas Staszek Burza. On był takim "sercem". Sam żałuje, że przeszedł do Kolejarza. On był tutaj taką "maskotką". Wszystkim pomagał, dopingował, trzymał tę drużynę. Był ostoją. Wróciłbym do Staszka tym bardziej, że mógłby szkolić młodzież. Na pewno Mads Korneliussen - niesamowicie jeździ i Rafał Trojanowski. A w ogóle to musimy przestać "mieszać" w tej drużynie. Musimy mieć pewną, stałą ósemkę zawodników, którzy będą jeździć. Jak nie ten, to pojedzie tamten, ale musi być ta zdecydowana, najlepsza czwórka, która poprowadzi drużynę, a więc oprzeć się na Staszku Burzy, Korneliussenie, Trojanowskim...

Paweł Staszek też jeździł nie najgorzej...

- ...może Paweł Staszek by został, ale to jest taki zawodnik, że raz jedzie, raz nie jedzie. Jest wielu innych zawodników, których chętnie byśmy widzieli wśród nas. Można rozmawiać z Marcinem Rempałą. Tym bardziej, że mówi, że chętnie jeździłby w Krakowie, bo miałby blisko. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że chętnie wszystkich byśmy widzieli, ale musimy oprzeć się na zawodnikach stuprocentowych, którzy zagwarantują nam zwycięstwa i awans do Ekstra... przepraszam, do I ligi. Widzi pan, wyrywa mi się Ekstraliga, bo marzy mi się Ekstraliga w Krakowie.

Wspomniał pan o szkoleniu. To dalej marzenia czy jest na to plan?

- Jeśli rzeczywiście grupa, która zarządza tym miastem, czyli prezydent i Zakład Infrastruktury Sportowej przychylnie odniesie się do speedwaya, to istnieje możliwość, że ten stadion przejmiemy, a jak przejmiemy, to będziemy mieć warunki, żeby tę szkółkę prowadzić. Dzisiaj tylko korzystamy z tego obiektu, wynajmujemy go i za wszystko płacimy. A w przyszłości chcielibyśmy coś koło tego toru zrobić i dobrze go przygotować. Warunki u nas nie są takie, jak w innych klubach. Jak się pojedzie np. do Rybnika to widać, że odstajemy. My mamy bardzo stary stadion. Pamięta jeszcze lata 60. Niektóre trybuny pamiętają tamte lata i niektóre drzewa pamiętają, jak kibice wspinali się na nie, żeby obejrzeć zawody. Ten stadion "pachnie" speedwayem i niech tak zostanie.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Komentarze (51)
avatar
szogun
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szansą dla żużla jest alternatywa jaką jest dla szalejących bandytów z szalikami klubów piłkarskich. Wspieranie Wandy wpisuje się doskonale w tę opcję. Kraków już podobno zaczął wojnę z tym zja Czytaj całość
avatar
vit0ss
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Tabaka jednotorowiec. 
Veni Vidi Vici
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to powodzenia, Panie Pilch. Może kiedyś ekstraliga zawita do Krakowa. 
tylko stare tłumiki
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kolejny rzyt ? 
avatar
Wandziarz_VIP
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ja bym chciał tak:
1.R.Trojanowski
2.P.Staszek
3.A.Kudriaszow
4.J.Tabaka
5.M.Korneliussen
6.M.Wawrzyniak (dać mu sprzęt i będzie chłopak robił te 6 pkt bo potenciał w nim jest)
7.Ł.Przedpełski
Czytaj całość