Niespodzianka! Nie Nicki Pedersen, a Martin Vaculik Indywidualnym Mistrzem Europy!

A jednak! Nie faworyzowany Nicki Pedersen, a Martin Vaculik wywalczył tytuł IME. Duńczykowi przypadł srebrny medal, natomiast podium uzupełnił Grigorij Łaguta.

Turniej w Rzeszowie to zwieńczenie całego cyklu Speedway European Championship. Rozgrywki zainaugurowano w Gdańsku, następnie przeniesiono się do rosyjskiego Togliatti, a przed dwoma tygodniami rywalizowano w chorwackim Gorican. Niestety do turnieju w stolicy Podkarpacia nie dotrwali wszyscy uczestnicy. Ze ścigania wyeliminowały ich kontuzje.

Przed zawodami w Rzeszowie największe szanse na złoty medal w zreformowanych Indywidualnych Mistrzostwach Europy miał Nicki Pedersen. Duńczyk przewodził w stawce z dorobkiem 34. punktów po trzech turniejach. "Power" miał ułatwione zadanie, bowiem będący najbliżej niego Tai Woffinden (33) i Tomasz Gollob (32) nie mogli wystartować z powodu kontuzji. Zabrakło również Emila Sajfutdinowa (27), dla którego sezon został zakończony w półfinale Enea Ekstraligi w Toruniu. Następnymi w kolejce po medal byli zatem Martin Vaculik (29) oraz Grigorij Łaguta (26).

W związku z absencją Tomasza Golloba, z Polaków największe szanse na sukces miał Maciej Janowski. "Magic" w trzech wcześniejszych odsłonach zgromadził 25 "oczek". Najlepiej udział w zawodach rozpoczął jednak startujący z dziką kartą Grzegorz Walasek. Zawodnik miejscowej PGE Marmy wygrał swój wyścig. W pierwszej serii startów wspomniana trójka, która miała największe szanse na medale zwyciężyła w swoich startach. Status-quo zostało więc zachowane. Zmiana nastąpiła w serii drugiej, gdy Nicki Pedersen stracił "oczko" na rzecz Grzegorza Zengoty, natomiast Grigorij Łaguta przegrał w bezpośrednim pojedynku z Martinem Vaculikiem. Po 8. wyścigach Słowak odrobił zatem punkt do przewodzącego w klasyfikacji Duńczyka.

W kolejnych wyścigach Martin Vaculik kontynuował swoją dobrą passę. Po trzech startach zawodnik Unii Tarnów był niepokonany. Tuż za nim uplasował się Grigorij Łaguta. Bardzo dobrze radził sobie również wspomniany Zengota. "Zengi" na swoim koncie miał 7 punktów i prezentował się przyzwoicie na rzeszowskim torze. Należy również wspomnieć o Sebastianie Ułamku, który dotychczas spisywał się nieźle zajmując m.in. drugie miejsce w Gorican. Na torze w Rzeszowie natomiast nie radził sobie zbyt dobrze. Po trzech seriach na swoim koncie miał ledwie 2 punkty. O sporym pechu mógł natomiast mówić Jurica Pavlic, który dwukrotnie notował defekt motocykla na drugim miejscu.

Mimo, że Vaculik jechał znakomicie, równie dobrze radził sobie Łaguta, końcowego triumfu ze swoich rąk nie zamierzał dać sobie wydrzeć Pedersen. Duńczyk tracił do swoich rywali odpowiednio dwa i jedno oczko po czterech seriach. Tym samym utrzymywał bezpieczną przewagę i kontrolował sytuację. Nicki był mocno skupiony, by wywalczyć tytuł Indywidualnego Mistrza Europy 2013. Zwrot akcji nastąpił w gonitwie 17., kiedy to w pierwszym łuku Pedersen podciął Fredrika Lindgrena. Arbiter wykluczył Duńczyka z powtórki. Otworzyło to ogromną szansę dla Vaculika. Słowak ją wykorzystał, choć nie brakowało głosów, że na pierwsze miejsce w tej odsłonie celowo przepuścił go prowadzący od startu w powtórce Ales Dryml.

Po pięciu seriach startów Martin Vaculik i Nicki Pedersen zrównali się punktami i ostatnie wyścigi zadecydowały o mistrzostwie. Brązowy medal zagwarantował sobie natomiast wspominany Grigorij Łaguta.

Nicki Pedersen swój udział w tych zawodach zakończył już w biegu dodatkowym o awans do finału. Oznaczało to, że Vaculik musi w finale zdobyć chociaż jeden punkt, by móc celebrować zdobycie mistrzowskiego tytułu. W gonitwie wieńczącej zmagania na torze w Rzeszowie nie obyło się bez dramaturgii. Na wyjeździe z pierwszego łuku w dziurę wpadł Grzegorz Zengota, który uderzył w Słowaka, ale ten utrzymał się na motocyklu. Pecha miał natomiast Andersen. Duńczyk zderzył się bowiem z tańczącym po torze motocyklem "Zengiego". Naturalnie Polak został wykluczony z powtórki.

Ostatecznie w finale triumfował Martin Vaculik, który w ten sposób przypieczętował swój sukces. Należy również pamiętać, że trzech najlepszych zawodników z tego sezonu na pewno weźmie udział w przyszłorocznej edycji SEC. Jako ciekawostkę należy dodać, że najwyżej z Polaków w tegorocznym cyklu został sklasyfikowany Maciej Janowski, który na swoim koncie w 4. turniejach zgromadził 33 punkty.

Wyniki:
1.
Martin Vaculik (Słowacja) - 18 (3,3,3,3,3,3) + 1. miejsce w finale
2.
Grigorij Łaguta (Rosja) - 16 (3,2,3,3,3,2) + 2. miejsce w finale
3.
Hans Andersen (Dania) - 10+2 (2,3,1,0,3,1) + 3. miejsce w finale
4.
Grzegorz Zengota (Polska) - 11+3 (1,3,3,2,2,w) + 4. miejsce w finale
5.
Nicki Pedersen (Dania) - 10+1 (3,2,2,3,w)
6.
Andriej Karpow (Ukraina) - 10+t (0,3,2,2,3)
7.
Maciej Janowski (Polska) - 8 (d,2,3,1,2)
8.
Fredrik Lindgren (Szwecja) - 8 (2,2,2,1,1)
9.
Grzegorz Walasek (Polska) - 7 (3,1,0,2,1)
10.
Ales Dryml (Czechy) - 7 (2,0,1,2,2)
11.
Leon Madsen (Dania) - 6 (1,1,d,3,1)
12.
Robert Miśkowiak (Polska) - 6 (2,1,2,1,d)
13.
Jurica Pavlic (Chorwacja) - 3 (d,0,d,1,2)
14.
Łukasz Sówka (Polska) - 3 (1,1,0,0,1)
15.
Sebastian Ułamek (Polska) - 2 (1,0,1,d,0)
16.
Nicolas Covatti (Włochy) - 1 (d,d,1,w,d)

Bieg po biegu:
1.
Walasek, Dryml, Ułamek, Covatti (d/4)
2.
Vaculik, Miśkowiak, Sówka, Pavlic (d/2)
3.
Łaguta, Lindgren, Zengota, Karpow
4.
Pedersen, Andersen, Madsen, Janowski (d/start)
5.
Karpow, Janowski, Sówka, Dryml
6.
Andersen, Lindgren, Miśkowiak, Ułamek
7.
Zengota, Pedersen, Walasek, Pavlic
8.
Vaculik, Łaguta, Madsen, Covatti (d/4)
9.
Zengota, Miśkowiak, Dryml, Madsen (d/4)
10.
Łaguta, Pedersen, Ułamek, Sówka
11.
Vaculik, Karpow, Andersen, Walasek
12.
Janowski, Lindgren, Covatti, Pavlic (d/2)
13.
Łaguta, Dryml, Pavlic, Andersen
14.
Vaculik, Zengota, Janowski, Ułamek (d/4)
15.
Madsen, Walasek, Lindgren, Sówka
16.
Pedersen, Karpow, Miśkowiak, Covatti (u/w)
17.
Vaculik, Dryml, Lindgren, Pedersen (w)
18.
Karpow, Pavlic, Madsen, Ułamek
19.
Łaguta, Janowski, Walasek, Miśkowiak (d/4)
20.
Andersen, Zengota, Sówka, Covatti (d/4)

Bieg ostatniej szansy:
21.
Zengota, Andersen, Pedersen, Karpow (t)

Finał:
22.
Vaculik, Łaguta, Andersen, Zengota (w)

MZawodnikKrajPkt
1. Andrzej Lebiediew #29 Łotwa 17
2. Maciej Janowski #71 Polska 12
3. Jacob Thorssell #24 Niemcy 11
4. Patryk Dudek #692 Polska 10
5. Mikkel Michelsen #155 Dania 10
6. Anders Thomsen #105 Dania 9
7. Piotr Pawlicki #777 Polska 9
8. Kacper Woryna #223 Polska 9
9. Timo Lahti #98 Szwecja 8
10. Rasmus Jensen #67 Dania 7
11. Vaclav Milik #225 Czechy 6
12. Leon Madsen #30 Dania 5
13. Jewgienij Kostygow #113 Łotwa 5
14. Bartłomiej Kowalski #302 Polska 4
15. Norick Bloedorn #37 Niemcy 4
16. Norbert Magosi #16 Węgry 0
Komentarze (328)
avatar
smok
30.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jestem w szoku! I zawiedziony. Kibicowałem Nickiemu. Ale cóż... Gratulacje Martin. Na osłodę fatalnego sezonu. Fajnie pojechał Grzesiek Zengota. 
avatar
marianex
30.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla mnie zawody ciekawsze momentami niż GP. Do tego transmisje na Eurosporcie i dostęp dla "milionów" widzów . GP tylko niestety na NC a to TYLKO !!! tysiące widzów. Za rok może będzie jeszcze Czytaj całość
avatar
Kibic Unii Tarnów.
30.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pięknie Martin tak trzymaj takiego cie chcemy oglądać. 
CT
30.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba jeszcze Nicki nigdy nie był tak głośno wygwizdywany przez kibiców klubu, który reprezentował! Jeden z przykładów: Koleś z mikrofonem pyta: Czy chcecie, żeby Nicki został mistrzem świata? Czytaj całość
avatar
Szczupły Poręba
30.09.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ale co tam pózniejsze wydarzenia - poszedłem z synem do Millenium zrobić mu fotkę z Nickim. Spóźniliśmy się na spotkanie z kibicami, został Walasek i Vaculik - mówię-synek fotkę z Walaskiem już Czytaj całość