Martin Vaculik po GP: Wrócę tu walczyć o tytuł mistrza świata
Po zakończeniu Grand Prix Polski w Toruniu Martin Vaculik powiedział "wreszcie!". To był trudny i słaby sezon Słowaka w GP, zakończony na 14. miejscu. Zapowiada jednak, że wróci silniejszy.
Jeździec Unii Tarnów doskonale spisał się w roku 2012, kiedy to kilkukrotnie dostał szansę startu jako rezerwowy cyklu i nawet wygrał rundę w Gorzowie. Zostało to docenione przez BSI i reprezentant Słowacji dostał stałą "dziką kartę" na sezon 2013. W tym nie było już tak dobrze i był cieniem samego siebie. W drugiej części sezonu przebudził się jednak, pomagając "Jaskółkom" w zdobyciu brązowego medalu ENEA Ekstraligi, a także zgarnął mistrzostwo Europy. W GP nic się jednak nie zmieniło. - Nie jestem przygotowany na Grand Prix. Potrzebuję jeszcze wiele turniejów, żeby ścigać się na wysokim poziomie. Wrócę tu jednak i będę walczył o tytuł mistrza świata. Jest jeszcze czas na to, a mi się nie spieszy. Najważniejsze, żeby dobrze punktować w ligach oraz cało dojechać do końca sezonu - zapowiedział Vaculik.
Teraz przyszła pora na wakacje. Drużynowy wicemistrz Szwecji w niedzielę pojechał jeszcze w II Międzynarodowym Turnieju o Puchar Prezydenta Częstochowy i w finale zajął czwarte miejsce, pokonując w barażu Tai Woffindena. - Mam medale z dwóch lig i jestem mistrzem Europy. Wiadomo, że mogłem robić dużo więcej punktów, ale
jest, jak jest - podsumował swój sezon brązowy medalista DMP.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>